Mamy nadzieję, że to święto skłoni rządzących do refleksji nad tym, ile osób w ostatnim roku utraciło pracę – mówili przedstawiciele Lewicy podczas tegorocznych krakowskich obchodów Święta Pracy.
Jak co roku obchody Święta Pacy w Krakowie odbyły się pod pomnikiem Czynu Zbrojnego Proletariatu przy al. Daszyńskiego. Szef małopolskiej Lewicy Ryszard Śmiałek mówił dziennikarzom, że postulaty jego ugrupowania z 2019 roku nie są realizowane przez rządzących.
– W dalszym ciągu praca minimalna rośnie zbyt wolno, a spodziewaliśmy się znacznego wzrostu. Dziś wynosi ona 2800 złotych, a obywatel dostający do ręki 2000 złotych nie jest w stanie swobodnie przeżyć – stwierdził Śmiałek. – Mam nadzieję, że Święto Pracy skłoni rządzących do refleksji nad tym, ile osób w ostatnim czasie utraciło pracę – dodał.
100 % wynagrodzenia za chorobowe
Daria Gosek-Popiołek, posłanka partii Razem stwierdziła, że od momentu wejścia Lewicy do parlamentu głośno zwracają uwagę na problemy, z którymi muszą borykać się pracownicy. – W ostatnich miesiącach złożyliśmy szereg ustaw, które miały poprawić sytuację pracowników – powiedziała.
Przypomniała m.in. o projekcie ustawy, który zakładał, że pracownik za czas swoje choroby otrzyma sto procent wynagrodzenia, a nie jak obecnie 80 procent lub w przypadku pobytu w szpitalu – 70 procent pensji. – To jest niezwykle istotne zwłaszcza w czasach pandemii, w sytuacjach kiedy rodziny borykają się z dużymi spadkami zarobków – mówiła Gosek-Popiołek.
Poseł Maciej Gdula zwrócił natomiast uwagę na złą sytuację finansową Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie, która wymuszą na władzach uczelni redukcję kadry. – To jest sytuacja, w której potrzebna jest nasza solidarność. Pracownicy muszą czuć, że mogą na nas liczyć, mogą liczyć na Lewicę – dodał.