W internecie krążą od poniedziałku zdjęcia uszkodzeń na nowej ścieżce pieszo-rowerowej budowanej wzdłuż Rudawy. ZZM odpowiada, że szkody naprawi winowajca, czyli firma utrzymująca wały.
Zdjęcia pokazujące popękaną i ukruszoną nawierzchnię opublikował na swoim profilu radny Łukasz Gibała. – Zobaczcie, jak prezentuje się oddana zaledwie kilka tygodni temu ścieżka rowerowa nad Rudawą – kilkadziesiąt pęknięć na całej długości drogi. Nie wygląda to ani ładnie, ani bezpiecznie. Z informacji od okolicznych mieszkańców wynika, że zniszczenia mogą być efektem działań firmy odpowiedzialnej za koszenie wałów – napisał.
Bez audytu
Temat podchwycili rowerzyści, którzy jeszcze przed startem prac mieli wiele uwag do inwestycji. Kontrowersje budziła m.in. sama technologia wykonania ścieżki – wykorzystano beton jamisty, co Zarząd Zieleni Miejskiej argumentuje zapisami planu miejscowego, który wymusza wykorzystanie przepuszczalnego materiału.
– Tzw. "droga dla rowerów" nad Rudawą ma problem (i to być może grubszy) - ta bezsensowna wodoprzepuszczalna konstrukcja chyba nie daje rady – skomentowało na Facebooku stowarzyszenie Kraków Miastem Rowerów.
Zarzuty rowerzystów wobec inwestycji dotyczyły też szerokości nowej ścieżki, poprowadzenia ruchu raz jedną, a raz drugą stroną z wykorzystaniem wąskich mostków oraz tego, że inwestycja nie przeszła obowiązkowego audytu rowerowego.
Zdaniem Marcina Hyły ze stowarzyszenia Miasta dla Rowerów to jeden z przykładów, w których plan miejscowy powinien zostać zmieniony ze względu na sprawy związane z infrastrukturą rowerową. W jego ocenie przepuszczalna nawierzchnia miałaby sens np. na dole ronda Mogilskiego czy na ul. Mogilskiej, by uniknąć odprowadzania wody deszczowej do kanalizacji, a na wale czy w parku i tak wszystko spływa do ziemi obok asfaltu.
ZZM: Nie będzie powtórki
Urzędnicy odnosząc się do sprawy podkreślili, że inwestycja nie została ukończona ani oddana do użytku, wbrew podawanym informacjom. – Niestety podczas wykonywanych na wałach prac w zakresie utrzymania przez firmę współpracującą z Wodami Polskimi, ścieżka uległa w niektórych miejscach uszkodzeniom – przyznaje ZZM. – Nawierzchnia zostanie naprawiona i doprowadzona do odpowiedniego stanu. Prace będą realizowane na koszt firmy, która spowodowała uszkodzenia – zapowiada miejska jednostka.
Zgodnie z deklaracjami, naprawa uszkodzeń nie wpłynie na termin oddania do użytku całości inwestycji.