ZDMK ustępuje w sprawie al. Solidarności. Będą dwa pasy, ale mniej miejsc

fot. Mateusz Filipek

Po trwających długo dyskusjach dotyczących przebudowy al. Solidarności w Nowej Hucie zarząd dróg poinformował o przyszłym kształcie ulicy. Zgodnie z tym, o co starała się część radnych i mieszkańców, ulica zachowa dwa pasy ruchu, stanie się to jednak kosztem liczby miejsc parkingowych.

Dyskusje wokół przebudowy al. Solidarności toczą się od bardzo dawna. Fatalny stan torowiska udało się tymczasowo poprawić w 2018 roku, ale to tylko łatanie, które i tak wymaga gruntownej interwencji. W opłakanym stanie jest też nawierzchnia drogi i jej otoczenie.

Urzędnicy zaproponowali zmianę organizacji ruchu przy okazji przebudowy. Ruch na wprost odbywałby się jednym pasem, co pozwalałoby wyznaczyć ok. 240 skośnych miejsc parkingowych. Obecnie parkuje tam wielu kierowców, ale gdyby policzyć miejsca zgodnie z przepisami, a więc bez rozjeżdżania zieleńca czy z zachowaniem odpowiednich odległości od przejść i skrzyżowań, byłoby ich znacznie, znacznie mniej.

Silny sprzeciw

Zapowiedź zwężenia do jednego pasa ruchu wywołała silny sprzeciw wśród części mieszkańców. W sprawę zaangażowali się też radni miasta i dzielnicy.

Radni miejscy Bogumiła Drabik, Edward Porębski i Stanisław Moryc we wspólnej interpelacji przekazali rok temu uwagi zgłoszone przez mieszkańców i radnych dzielnicy, wnioskując o odrzucenie proponowanych rozwiązań, m.in. budowy miejsc postojowych na całym odcinku przebudowy, budowy nowego chodnika wzdłuż miejsc postojowych, zawężenia ruchu samochodów do jednego pasa, wyznaczenia miejsc postojowych na jednym pasie na wysokości Zalewu Nowohuckiego, równocześnie sprzeciwiając się likwidacji miejsc postojowych na całym odcinku al. Solidarności o 100 miejsc. Wnioskowali natomiast o zachowanie historycznego układu z dwoma pasami w obydwu kierunkach, remont jezdni i miejsc postojowych wraz z ich utwardzeniem oraz remont ciągów pieszych. [Treść interpelacji]

Jest decyzja

Temat był przedmiotem spotkań z urzędnikami i wizji w terenie. W ostatnim czasie Zarząd Dróg Miasta Krakowa podjął decyzję co do wyboru wariantu przebudowy. – Chcemy zakończyć projektowanie do końca tego roku, tak żeby w przyszłym roku można było wykonać prace budowlane. Trochę wstrzymaliśmy te prace projektowe, ponieważ na etapie koncepcji odbyła się szeroka dyskusja z udziałem dzielnicy i radnych miasta na temat tego, jak ostatecznie ta aleja Solidarności powinna wyglądać – mówi w opublikowanym przez ZDMK filmie Janusz Zagórski, zastępca dyrektora jednostki ds. inwestycji.

– Te dyskusje zakończyliśmy, podjęta została decyzja, zachowujemy w przekroju 2*2, wyznaczamy równoległe miejsca postojowe do parkowania samochodów, tych miejsc będzie można wyznaczyć sto kilkadziesiąt. Na tyle pozwalają uwarunkowania – stwierdza. Dyrektor przyznaje, że stan techniczny alei jest kiepski, ale z racji zbliżającej się przebudowy prowadzone są tam tylko niezbędne prace utrzymaniowe, żeby zachować przejezdność do czasu rozpoczęcia prac.

Będzie rozczarowanie?

– Nie rozumiem takiego wielkiego parcia na dwa pasy ruchu na alei Solidarności. Inżynieria ruchu jednoznacznie wskazuje, że na tego typu ulicach przepustowość określa nie tyle liczba pasów, ale skrzyżowania. Skrzyżowania, które nie tak dawno miały ze względów bezpieczeństwa zmienioną organizację ruchu – komentuje Mateusz Filipek, mieszkaniec Nowej Huty. Jak mówi, najbardziej korkujące się skrzyżowanie z ul. Ujastek Mogilski i tak zostanie zlikwidowane przy okazji budowy drogi S7. – Mieszkańcy będą bardzo niemile zaskoczeni, gdy zorientują się, że aktualne skośne miejsca parkingowe zostaną zastąpione mniejszą liczbą równoległych – przewiduje.

Jak mówi, najbardziej martwi go fakt, że w zapowiedziach przebudowy nie jest poruszany temat chodników i dróg dla rowerów, których jakość pozostawia wiele do życzenia. Są tam niezgodne z prawem uskoki, wysokie krawężniki w poprzek, a stan nawierzchni jest coraz gorszy. – Całość już dawno nadaje się do remontu, tak samo jak jezdnia obok. Do tego należy zwrócić uwagę na zbyt wąską część wschodnią. W najszerszym miejscu droga dla rowerów ma 165 cm, podczas gdy rozporządzenie nakazuje szerokość 2 m, a nasze krakowskie standardy minimum 2,5 m. Dostosowanie tej infrastruktury inaczej niż podczas remontu jezdni skończy się olbrzymią wycinką zieleni. Biorąc pod uwagę, że ta zmiana byłaby ciepło przyjęta przez mieszkańców, brak informacji w filmie promocyjnym świadczy o braku tych zmian w projekcie – stwierdza.

ZDMK uzasadniał do tej pory brak przebudowy chodników i dróg dla rowerów kwestiami finansowymi oraz tym, że unijny projekt obejmuje przede wszystkim remont torowiska i sąsiadującej z nim infrastruktury, a nie całej szerokości ulicy.

Nikt nie będzie zadowolony

Radny Stanisław Moryc również ma sporo obaw co do funkcjonalności al. Solidarności po przebudowie. – Nie byliśmy jednogłośni w tej sprawie, więc Rada Dzielnicy nie zajęła oficjalnego stanowiska. Część mieszkańców i radnych nie jest przekonana co do tego, że ruch po wybudowaniu S7 będzie mniejszy – stwierdza.

– Będzie o ponad sto miejsc mniej, niż można byłoby uzyskać w wersji z jednym pasem ruchu. Ja ubolewam, że został wybrany ten wariant. Oczywiście żaden z nich nie dawał pełnej satysfakcji mieszkańcom, ale według mnie ten ruch na al. Solidarności będzie zdecydowanie mniejszy, część ruchu przejmie ul. Kocmyrzowska. Natomiast mniejsza liczba miejsc postojowych będzie na pewno bardzo uciążliwa. Zdecydowanie wolę przejechać al. Solidarności o dwie minuty dłużej, niż nie znaleźć miejsca postojowego – komentuje radny.

W ocenie Stanisława Moryca odwrócenie sytuacji poprzez ewentualne późniejsze zmiany w organizacji ruchu nie będzie już takie proste, ponieważ ulica zostanie przystosowana do określonych parametrów, a miejsca postojowe powstaną w konkretnie określonych miejscach.

Dużym plusem przebudowy będzie z pewnością budowa nowego przystanku tramwajowego na wysokości zalewu Nowohuckiego. Był to jeden z podstawowych postulatów, wysuwanych jeszcze na długo przed rozpoczęciem projektowania.

Czytaj wiadomości ze swojej dzielnicy:

Nowa Huta