Policjant ewakuował kota uwięzionego na balkonie, z którego czworonóg nie był w stanie samodzielnie się wydostać. Funkcjonariusz wykazał się swoimi umiejętnościami wspinaczkowymi i za pomocą liny dostał się na balkon, gdzie znajdowało się przestraszone zwierzę.
Niecodzienna akcja ratownicza rozegrała się w sobotni wieczór na jednym z osiedli Starego Miasta. Po godzinie 21 dyżurny krakowskiej policji otrzymał zgłoszenie od straży pożarnej z prośbą o asystę podczas akcji ratowniczej zwierzęcia.
Gdy policjanci przyjechali na miejsce, okazało się, że na jednym z balkonów znajduje się uwięziony kot. Wcześniej zwierzę przebywało na balkonie wyżej położonego mieszkania – chodziło po balustradzie. Nagle właścicielka mieszkania zorientowała się, że jej pupila nie ma. Okazało się, że kot znajduje się na balkonie na niższym piętrze. Kobieta usiłowała skontaktować się z sąsiadami mieszkającymi poniżej, jednak okazało się, że nie ma ich w domu. Bezradna, zadzwoniła na alarmowy numer 112, prosząc o pomoc służby ratunkowe.
Na miejsce przyjechała straż pożarna i policja. Usytuowanie dziedzińca uniemożliwiło wykorzystanie tam sprzętu strażackiego. Pomoc zaoferował jednak patrol policji, który przyjechał na miejsce. Jeden z funkcjonariuszy to przeszkolony ratownik GOPR-u.
Policjant wyciągnął z radiowozu specjalistyczny sprzęt wspinaczkowy. Za pomocą alpinistycznej liny w uprzęży z transporterem zwierzęcym przy pasie, szybko i sprawnie przedostał się na niższy balkon. Kompan z patrolu asystował ratownikowi, oświetlając ścieżkę zjazdu koledze, który na balkonie złapał przestraszonego kota, włożył go do transportera i bezpiecznie sprowadził na ziemie. Tam już czekała właścicielka, która nie kryła wdzięczności za uratowanie pupila.