Zostaw samochód, wybierz tramwaj. To wybór przyszłości

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Nowoczesny tabor, niska cena biletu miesięcznego, nowe inwestycje infrastrukturalne, możliwość ominięcia samochodowych korków – jest wiele argumentów za tym, by jako środek transportu po mieście wybrać komunikację miejską.

Na wielu polach samochód zdaje się wygrywać z komunikacją miejską. W tramwaju nie ustawimy sobie klimatyzacji pod indywidualne oczekiwania, nie porozmawiamy swobodnie przez telefon, nie podjedziemy bezpośrednio od drzwi do drzwi. Kiedy jednak przyjrzeć się bliżej, to właśnie komunikacja miejska okazuje się bardzo dobrym wyborem jako sposób poruszania się po mieście.

Argumentów jest wiele i dla różnych grup pasażerów mogą mieć one różną wagę. Ci, którzy mieszkają blisko linii tramwajowych lub jeżdżą odcinkami buspasów, mają w rękach koronny argument: czas przejazdu. Tam, gdzie kierowcy utkną w korku, oni mogą spokojnie wyprzedzić samochody jadąc autobusem czy tramwajem. Czas przejazdu jest znacznie bardziej przewidywalny, niezależny od często zmieniających się warunków na drodze, porównywalny w godzinach szczytu i poza nim, skracany dodatkowo priorytetem dla tramwajów na skrzyżowaniach. To daje znacznie większy komfort układania swojego codziennego kalendarza.

A odcinków z wydzielonymi torowiskami stopniowo przybywa. W minionym roku otwarte zostało nowe połączenie tramwajowe pomiędzy Kurdwanowem a ulicą Zakopiańską wzdłuż Trasy Łagiewnickiej, od września natomiast mieszkańcy północnego Krakowa mogą już podróżować tramwajem dzięki nowej linii tramwajowej do Górki Narodowej. Zamiast przebijać się przez zatłoczone ulice, w czasie poniżej 20 minut dojeżdżają spod północnych granic Krakowa w rejon Plant. Już w pierwszych dniach od otwarcia z nowej linii korzystało dziennie ponad 20 tysięcy osób. Teraz rozpoczyna się natomiast budowa linii tramwajowej do Mistrzejowic, która przybliży do centrum kolejne osiedla.

To tutaj jest nowoczesność

Wiele osób zachowało w pamięci obraz komunikacji zbiorowej sprzed wielu lat i pielęgnuje go do dziś, używając jako argumentu za wyborem czterech kółek. Tymczasem nowoczesne zachodnie miasta stawiają jednoznacznie na promowanie transportu zbiorowego i to właśnie tutaj widzą przyszłość. Więcej osób poruszających się po mieście w sposób innych niż własny samochód to same zalety: mniej korków, niższy poziom hałasu i zanieczyszczenia powietrza, wyższy poziom bezpieczeństwa i mniej przestrzeni zajmowanej przez jezdnie i miejsca parkingowe.

Krakowska komunikacja miejska może się poszczycić bardzo niską średnią wieku autobusów, a w ostatnim czasie, dzięki zamówieniu łącznie 110 nowych Lajkoników, rewolucję przechodzi tabor tramwajowy. Widok starych, wysokopodłogowych „stopiątek” czy „wiedeńczyków” jest już coraz rzadszy i przybywa linii, na których kursują wyłącznie klimatyzowane składy z niską podłogą. Od kilku dni do grona takich linii dołączyła linia 22.

Bilety na przejazd komunikacją miejską, zarówno jednorazowe, jak i okresowe, można kupić w automatach i za pośrednictwem wielu aplikacji. Dostępne są też aplikacje, które planują podróż i proponują przesiadki. Krakowskie rozkłady są dostępne m.in. w Mapach Google. Dużą część pojazdów można też na bieżąco śledzić na mapie, dzięki czemu da się lepiej ułożyć swoją podróż. Możemy np. łatwo sprawdzić, czy autobus lub tramwaj, na który czekamy, zaraz się pojawi, czy też już odjechał i warto znaleźć alternatywne połączenie.

Taniej nie znajdziesz

Bilet miesięczny na wszystkie linie dla osób płacących podatki w Krakowie kosztuje 80 zł, a w wersji ulgowej – 40 zł. Wystarczy popatrzeć, ile kosztuje dziś jedna kawa na wynos albo najtańszy obiad poza domem, by stwierdzić, że to atrakcyjna cena. Pomijając chodzenie pieszo czy jazdę rowerem, żadnym innym środkiem transportu nie da się podróżować po całym mieście, przez cały miesiąc, za taką kwotę. Miesięczne koszty jazdy samochodem już w przypadku samego paliwa są znacznie wyższe, a jeśli doliczymy wszystkie dodatkowe wydatki, jakie się z tym wiążą – są zupełnie nieporównywalne.

Cenę biletu można jeszcze obniżyć, kupując bilet 5+1, w którym przez pięć miesięcy płacimy 80 lub 40 zł, a w szóstym tylko 20 lub 10 zł. Bilety do kasowania są w przeliczeniu droższe, ale one w dużej mierze są przeznaczone dla osób przyjezdnych czy zupełnie sporadycznie korzystających z komunikacji miejskiej. Dla mieszkańca zdecydowanie najbardziej opłacalny jest bilet miesięczny – wystarczy kilka wyjść w miesiącu, by zaczął się opłacać. I w przeciwieństwie do pojedynczego biletu nie musimy nerwowo patrzeć na zegarek, czy jego czas już się skończył – możemy spokojnie załatwić kolejne sprawy albo poczekać na wygodniejszą przesiadkę.

Nie tylko autobus i tramwaj

Bilet miesięczny daje jeszcze jedną możliwość. Dzięki niemu można bez opłat zaparkować na parkingach działających w systemie Park&Ride. Jest to możliwe przy pętlach tramwajowych Czerwone Maki, Bieżanów, Kurdwanów i Mały Płaszów, a w niedługim czasie dołączą do systemu również trzy nowe lokalizacje: przy pętli Krowodrza Górka, przy ul. Pachońskiego i Górce Narodowej. Zamiast jechać do centrum samochodem, stać w korku i tracić czas na szukanie miejsca parkingowego, możemy bez problemu przesiąść się do tramwaju i sprawnie dojechać do samego centrum miasta.

Od sierpnia pasażerowie mają do dyspozycji nową ofertę – bilet metropolitalny. Jest on droższy od standardowego miesięcznego, ale za to umożliwia podróżowanie tramwajami, autobusami i pociągami. To szczególnie istotne dla mieszkańców bardziej oddalonych osiedli, np. Złocienia, Opatkowic czy Sidziny, które zyskały możliwość szybkiego dojazdu do centrum miasta i bezproblemowej przesiadki do innych środków transportu.

Wybór przyszłości

Jest też jeszcze jeden argument, o którym warto pamiętać, choć pewnie niewiele osób uzna go za najistotniejszy przy wyborze komunikacji miejskiej. Jadąc tramwajem czy autobusem zamiast samochodem dbamy o przyszłość swoją, swoich dzieci i planety. Napis na nowym wzorze biletów będzie wkrótce przypominał, że „Wybierając komunikację miejską zamiast samochodu, ograniczasz 7-krotnie emisję CO2 każdego dnia”. To wyliczenie nie wzięło się z powietrza: to konkretne dane na postawie ruchu w Krakowie.

Jazda komunikacją miejską ma oczywiście swoje wady i zalety. Są rejony, w których zdecydowanie wygrywa z konkurencją i takie, gdzie przydałaby się jeszcze poprawa. Ostatecznie jednak to wybór, za którym stoi wiele argumentów. Warto spróbować i przekonać się samemu.