Około kilometrowy odcinek torów tramwajowych na al. Solidarności przejdzie awaryjną naprawę. Wymienione zostaną fragmenty szyn i część podkładów, torowisko zostanie podbite i wyszlifowane. To nie rozwiąże całkowicie problemu, ale pozwoli usprawnić ruch na najbardziej zniszczonym odcinku.
Torowisko na al. Solidarności należy do najbardziej zniszczonych w całym mieście. Po kwietniowej awarii trzeba tam było na pewien czas wstrzymać ruch, a po naprawie wznowiono go z ograniczeniem prędkości do 10 km/h. W internecie pojawiły się filmiki pokazujące tramwaje sunące w tempie dorożki, a czas przejazdu linii kursujących w tym miejscu przedłużył się o kilka minut.
ZIKiT deklarował wówczas, że zanim uda się przebudować w pełni to torowisko, będzie się starał o przeprowadzenie awaryjnej naprawy. Teraz wiadomo już, że się uda – w ostatnich dniach funkcjonowania pod dotychczasową nazwą jednostka ogłosiła wybór wykonawcy zadania.
Miesiąc utrudnień
Firma ZUE za prawie 2,5 miliona złotych przeprowadzi naprawę najbardziej zniszczonego odcinka, między ul. Bulwarową a węzłem rozjazdów przy Kombinacie. Wymienione zostaną drewniane podkłady i część szyn, uzupełniony zostanie tłuczeń, a na koniec na torowisku pojawi się podbijarka i szlifierka.
Prace mają być zakończone do 20 grudnia.
– Będzie się to wiązało z miesięcznymi utrudnieniami dla pasażerów – zapowiada Michał Pyclik, rzecznik prasowy Zarządu Dróg Miasta Krakowa. – To nie rozwiązuje całkowicie problemu stanu torowiska, ale pozwoli szybciej przejeżdżać tramwajom w tym miejscu. Należy to traktować jako naprawę, a nie całościowy remont. Przygotowujemy się do większej inwestycji w tym miejscu – stwierdza.
Część miasto, część GDDKiA
Docelowa przebudowa musi zostać skoordynowana z budową nowego odcinka trasy S7. Podobnie jak miało to miejsce w przypadku fragmentu torowiska przy węźle Igołomska, tak i teraz Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad będzie musiała wybudować nowe tory w miejscu przecięcia odcinka S7 z al. Solidarności.