Nietypowe bariero-siedziska na przystanku. „To nie fotel”

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Na przystanku autobusowym przy ulicy Wiślickiej w zeszłym tygodniu pojawiły się niespotykane do tej pory w Krakowie barierki. Pracownicy Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu fachowo nazywają je „bariero-siedziskami”.

Pierwsze bariero-siedziska

– To nowe rozwiązanie, które jest znane w Europie. W Krakowie nie mieliśmy do czynienia z tego typu rozwiązaniami, ale dział inżynierii ruchu od jakiegoś czasu postulował montaż specjalnych barierek, o które będzie można się oprzeć – wyjaśnia w rozmowie z LoveKraków.pl Michał Pyclik z ZIKiT.

Co innowacyjnego jest w barierkach zainstalowanych na jednym z przystanków komunikacji miejskiej? Na wysokości około ¾ barierek zamontowano specjalną rurę oraz wyprofilowano obręcz. – Nie służy to do wygodnego siedzenia, ale do podpierania. Zaobserwowaliśmy, że ludzie oczekujący na tramwaj czy autobus, w przypadku kiedy nie ma już wolnego miejsca na ławce, szukają elementów, o które mogą się oprzeć i poczekać. Stąd m.in. pomysł na montaż takich bariero-siedzisk – tłumaczy Pyclik.

Odseparowanie pieszych od rowerzystów

Urzędnik dodaje, że jednak najważniejszą funkcją, jakie mają spełnić barierki, jest bezpieczeństwo. – Jeśli mamy przystanek, obok którego znajduje się ścieżka rowerowa, to musimy montować barierki, aby pieszy nie wszedł wprost pod rower – dodaje pracownik ZIKiT.

Na razie w Krakowie zamontowano nietypowe urządzenia tylko w jednym miejscu. Przedstawiciel miejskiej jednostki zapewnia, że urzędnicy będą obserwować, czy nowy element infrastruktury spodoba się mieszkańcom. – Jeśli odbiór społeczny będzie pozytywny, to nie wykluczamy montażu w innych miejscach. Może warto także pomyśleć o tym, aby te rury w zimie były podgrzewane – mówi Michał Pyclik.

„To dobre rozwiązanie”

Z rozwiązania zastosowanego przez ZIKiT zadowolony jest Jakub Stępak, sekretarz zarządu stowarzyszenia Kraków Miastem Rowerów. – Wnioskowaliśmy o to już jakiś czas. W końcu się udało. Skoro już oddzielamy fizycznie pieszych i rowerzystów, a przy przystankach jest to faktycznie wskazane, to zróbmy to z korzyścią także dla pasażerów – komentuje dla LoveKraków.pl

Jednak do kwestii montażu samych barierek przedstawiciel środowiska rowerowego ma pewne zastrzeżenia. – Jest krzywo zamontowana. To widać na pierwszy rzut oka, ale to raczej kwestia estetyki – dodaje Stępak.

To nie fotel

– Nie opierałem się jeszcze o tę barierkę, więc nie wiem, jak jest z wygodą, ale na oko bariero-siedziska z Łodzi wyglądają na wygodniejsze – podkreśla sekretarz stowarzyszenia Kraków Miastem Rowerów. W stolicy województwa łódzkiego zamiast rury przyspawano metalowe siedzisko. – Ale to ma służyć do oparcia się na kilka minut, czekania na autobus, wygoda nie jest krytycznym czynnikiem – mówi Jakub Stępak.

Michał Pyclik z ZIKiT twierdzi, że innych elementów infrastruktury nie udało się zakupić. – Wykonawca miał możliwość kupna tylko takich barierek, jakie widzimy obok wiaty przystankowej przy ul. Wiślickiej. Zaznaczam, że barierki nie mają być wygodne jak fotel.