38 domów w imię walki z Covidem. Sąd nie miał wątpliwości

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Urzędnicy i sąd są zdania, że budowa domów jednorodzinnych w żaden sposób nie jest związana z przeciwdziałaniem skutkom epidemii. Kropkę nad „i" musi jednak postawić jeszcze Naczelny Sąd Administracyjny.

W maju tego roku zapadł wyrok związany ze wstrzymaniem budowy 38 domów jednorodzinnych przy ul. Sodowej. Inwestor chciał wykorzystać specjalną ustawę, która w zamyśle miała uprościć realizację niezbędnych inwestycji pomagających w zatrzymaniu pandemii.

Od marca do września 2020 roku można było budować co się chce i gdzie się chce z praktycznym ominięciem całej procedury budowlanej. Warunek był jeden – inwestycja miała służyć w walce ze skutkami Covid-19.

Jak niedawno pisaliśmy, do krakowskiego urzędu wpłynęło 78 informacji o podjęciu zamiaru budowlanego. Wśród nich był projekt budowy 38 domów. Inwestor tłumaczył, że ich celem jest zapewnienie „odpowiedniej przestrzeni mieszkalnej w okresie izolacji z uwzględnieniem pomieszczeń do pracy zdalnej oraz dostępem do ogródków”.

To nie przekonało ani krakowskich urzędników, ani nadzoru budowlanego. Urzędnicy wstrzymali prace i nakazali rozbiórkę fundamentów. Inwestor złożył skargę do sądu. Wyrok zapadł kilka miesięcy temu, ale nie jest prawomocny, co oznacza, że sprawą zajmie się Naczelny Sąd Administracyjny.

Warto jednak spojrzeć, jak Wojewódzki Sąd Administracyjny argumentował oddalenie skargi. Sędziowie uznali, że planowana inwestycja w żaden sposób nie była związana z przeciwdziałaniem Covid-19. I to pomimo szerokiej definicji ustalonej przez ustawodawcę.

WSA powiązał przepisy ustawy ze stanem zagrożenie epidemiologicznego, który najpewniej jest tymczasowy. Taki też powinien być charakter budynków postawionych przy wykorzystaniu art. 12 „ustawy covidowej”. W zamyśle więc chodziło o postawienie szybko i sprawnie np. szpitala tymczasowego, izolatorium (ale prawdziwego, a nie domów udających izolatoria) czy budynków do produkcji środków ochronnych.

– Zatem budowa związana z przeciwdziałaniem Covid-19, co wynika z celu ustawy, powinna zmierzać do minimalizacji zagrożenia dla zdrowia publicznego, a nie wprowadzać udogodnienia dla dewelopera pragnącego wybudować, jak w kontrolowanej sprawie, osiedle składające się z 38 budynków mieszkalnych jednorodzinnych, w celach komercyjnych – stwierdził WSA. W ocenie sądu domy w żaden sposób nie wiążą się z przeciwdziałaniem skutkom epidemii.

Czytaj wiadomości ze swojej dzielnicy:

Dębniki