News LoveKraków.pl

Apartamentowiec powstanie w miejsce spalonego „Giganta”. „Zaskakuje gabarytami”

fot. Materiały prasowe Noho Investment
Radni twierdzą, że mieszkaniówka w miejscu spalonego domu towarowego „Gigant” to trafiony pomysł. Niektórych zaskakuje jednak wysokość budynku.
W poniedziałek 27 maja jako pierwsi poinformowaliśmy, jakie plany ma firma Noho Investment względem części terenu, gdzie w przeszłości stał kultowy dom towarowy „Gigant”. 28 maja minęło 21 lat, od kiedy został strawiony przez pożar. Doszło do podpalenia, ale sprawców nie wykryto. Teren przez lata ział pustką. Deweloper chce tam postawić apartamentowiec, który określa jako premium. Znajdzie się w nim 140 mieszkań, w tym największe o powierzchni 216 mkw. Więcej o planach inwestora pisaliśmy poniżej:



– Budynek będzie wyróżniał sie architekturą, ale jednocześnie wpisze się w okoliczną zabudowę. Gabarytami nawiązuje m.in. do znajdujących się w sąsiedztwie budynków urzędu skarbowego oraz zlokalizowanych za nim, od strony wschodniej, budynków mieszkalnych – przekonywał nas deweloper.

Teraz sprawę komentują krakowscy radni. Przewodniczący rady miasta Jakub Kosek, który jest również członkiem Rady Dzielnicy IV Prądnik Biały twierdzi, że okoliczni mieszkańcy oczekiwali zagospodarowania terenu. – Przez lata pojawiały się różne pomysły, do urzędu miasta były składane wnioski o „wuzetki”, rada dzielnicy je opiniowała – zauważa radny.

Z pewnością wysokość planowanego budynku wywoła emocje, szczególnie wśród mieszkańców pięciokondygnacyjnych bloków w rejonie ulicy Krowoderskich Zuchów. Mam jednak nadzieję, że inwestycja nie wpłynie na pogorszenie jakości ich życia. Dobrze, że w parterach budynku apartamentowego zaplanowano usługi. Są oczekiwane przez mieszkańców – dodaje Kosek.

Przewodniczącego Komisji Planowania Przestrzennego w Radzie Miasta Krakowa Grzegorza Stawowego też zaskoczyły gabaryty planowanego budynku. Szczególnie jego wysokość (33 m). – W okolicy jest kilka wysokich budynków, na które powołuje się deweloper, jednak za nimi znajdują się pięciokondygnacyjne bloki, a obok domki jednorodzinne – zauważa radny Stawowy.

Jego zdaniem apartamentowiec nijak wpisuje się zatem w okoliczną zabudowę. – Nie wiem, dlaczego do analizy urbanistycznej wykorzystano tylko najwyższe budynki – dodaje radny. Przypomina, że dla tego terenu jest sporządzany plan miejscowy. Przy okazji dyskusji nad dokumentem mieszkańcy oczekiwali zieleni i niskiej zabudowy. Co do samej funkcji, to mieszkaniówka w tym miejscu jest trafiona. Czy można by na tym terenie przywrócić handel? Handel wyprowadza się z centrów miast, ponieważ ziemia jest za droga. Dziś nikt nie postawiłby tam raczej centrum handlowego ze względu na koszty – podkreśla Grzegorz Stawowy.

Zauważa, że mieszkańcy mają w okolicy kilka sklepów spożywczych i punktów, które zaspokajają ich podstawowe potrzeby zakupowe. – Z kolei kilka przystanków dalej jest duże centrum handlowe – kwituje radny.

Bez zbędnej zwłoki

Jak informowaliśmy w poprzedniej publikacji, w posiadanie części terenu po spalonym domu towarowym Noho weszło już kilka lat temu. – Niestety procedury administracyjne w Krakowie trwają średnio trzy lata, w związku z tym, pomimo najszczerszych chęci, przejście przez komplet wymaganych uzgodnień i pozwoleń było czasochłonne – twierdzi inwestor. Dlaczego procedury związane z pozwoleniem na budowę trwały tak długo? Zapytaliśmy o to urzędników.

– Z analizy baz danych Wydziału Architektury i Urbanistyki UMK wynika, że oba wnioski inwestora zostały rozpatrzone bez zbędnej zwłoki, z zachowaniem terminów określonych w przepisach prawa – przekazali nam w magistracie. Pierwszy wniosek, złożony do urzędu w grudniu 2021 roku, dotyczył wydania pozwolenia na budowę dwóch budynków, a drugi, złożony we wrześniu 2023 roku, tylko jednego. – O poruszone kwestie warto byłoby zapytać inwestora, który po upływie około 16 miesięcy od otrzymania decyzji o pozwoleniu na budowę złożył wniosek o wydanie pozwolenia na zmianę tej decyzji – komentują urzędnicy. O sprawę zapytaliśmy Noho Investment, czekamy na odpowiedzi.

Do tematu będziemy powracać.