Projektodawcy nazwali ten pomysł hasłem „Łączymy dzielnice”. Faktycznie, mowa o ulicy, która łączy osiedla po dwóch stronach Rudawy i jak wiele krakowskich ulic nie ma parametrów odpowiadających obecnym potrzebom.

Ruch samochodowy w tym miejscu jest duży, a piesi nie mają tam żadnej przestrzeni dla siebie. O ile na wielu osiedlach poza centrum mogą przynajmniej „cieszyć się” błotnistym, dziurawym poboczem, o tyle w tym miejscu nie ma nawet tego, bo droga przebiega na wzniesieniu i ograniczona jest barierkami.

Znaki nie wystarczają

Stąd pomysł, który w ubiegłorocznej edycji budżetu obywatelskiego zyskał poparcie mieszkańców. Podest wzdłuż ulicy Jesionowej miałby powstać na odcinku od mostu na Rudawie (gdzie kończy się chodnik) do ulicy Hamernia.

– Mimo różnych form uspokojenia ruchu (znaki tempo 30, progi zwalniające) rejon ten jest bardzo niebezpieczny oraz dalece niezgodny z oczekiwaniami grup uczestników ruchu (pieszych, rowerzystów, rodziców z dziećmi, osób zmotoryzowanych) – argumentowali autorzy projektu.

Słowo „podest” nie jest tu przypadkowe. Chodzi o zewnętrzną konstrukcję, dobudowaną do drogi. To prostsze rozwiązanie niż przebudowa drogi, która kosztowałaby o wiele więcej i prawdopodobnie trzeba byłoby na nią czekać jeszcze długie lata.

Przetarg rozpisany

Teraz Zarząd Dróg Miasta Krakowa rozpoczął przygotowania do realizacji projektu. W tym roku chce mieć gotowy projekt i potrzebne pozwolenia, a w przyszłym – zrealizować prace. Projektanci mogą się zgłaszać do 10 lutego.

W przyszłym roku na ul. Jesionowej planowana jest też inna, mniejsza zmiana z myślą o pieszych. Przy przejściu dla pieszych pojawią się nowe latarnie. Również w tym przypadku miasto przygotuje w tym roku potrzebne dokumenty.