Cztery latarnie w cztery lata. Most Retmański doczekał się oświetlenia

fot. KG

Cztery lata trwały starania o to, by na moście Retmańskim na Wildze zamontowano cztery latarnie. Od kilku dni lampy już świecą.

Co najciekawsze, nie chodziło o coś zupełnie nowego, a o odtworzenie latarni, które już tam kiedyś były, ale niewiele z nich zostało. Starania w tej sprawie podjęły wspólnie dzielnice, które łączy most Retmański – Podgórze i Dębniki. I to one po połowie zrzuciły się na przeprowadzenie prac.

Przygotowania okazały się pasmem problemów. Najpierw długo trwały ustalenia konserwatorskie, potem w skromnych dzielnicowych budżetach brakowało pieniędzy na większy niż początkowo zakładano wydatek. Mocno przedłużyły się też formalności z Wodami Polskimi, co było warunkiem m.in. doprowadzenia zasilania do nowych latarni.

Od kilku dni

Kilka dni temu udało się doprowadzić sprawę do końca. – Wykonawca zrealizował zadanie, oświetlenie już świeci. Zadanie nie zostało jeszcze formalnie odebrane przez Inspektorów ZDMK – informuje Renata Postawa-Giza z biura prasowego Zarządu Dróg Miasta Krakowa.

Przygotowanie dokumentów kosztowało niecałe 36 tysięcy złotych, a realizacja – prawie 63 tysiące.

– Trzeba się cieszyć, bo jest z czego – mówi z przymrużeniem oka były radny Dębnik Krzysztof Gacek. – Ważne, że w końcu to zrobili. Szkoda tylko, że tyle trwało przygotowanie naprawdę drobnej sprawy – komentuje.

Czytaj wiadomości ze swojej dzielnicy:

Dębniki Podgórze