Do przystanku kolejowego wzdłuż torów albo naokoło. Co z chodnikiem?

fot. Czytelnik

Mieszkańcy od lat proszą o budowę fragmentu chodnika – pisze do nas mieszkaniec, zwracając uwagę na utrudnione dojście do przystanku kolejowego Kraków Mydlniki Wapiennik. Kolej planuje tam jeszcze prace, ale nie takie, jakie postuluje nasz czytelnik.

Sprawa dotyczy okolicy ulicy Weryhy-Darowskiego – a więc części Mydlnik położonej w niewielkiej odległości od linii kolejowej i przystanku Kraków Mydlniki Wapiennik. Jak relacjonuje nam Czytelnik, brak wygodnego połączenia pieszego z przystankiem kolejowym od lat stwarza uciążliwości dla mieszkańców, zwłaszcza dla osób z niepełnosprawnościami czy rodziców z wózkami dziecięcymi.

– Spodziewaliśmy się, że przebudowa linii kolejowej Kraków–Katowice pociągnie za sobą również wybudowanie odpowiedniej infrastruktury zapewniającej bezpieczne i wygodne dojście do przystanku kolejowego – czytamy w mailu przesłanym do redakcji.

Czytelnik docenia, że miasto wybudowało przy ul. Brzezińskiego punkt przesiadkowy z parkingiem Park&Ride i pętlą autobusową. – Zapomniano o innej części tej samej ulicy, która również stanowi dojście do przystanku kolejowego dla mieszkańców centrum Mydlnik, a przede wszystkim bloków położonych przy ul. Darowskiego. Po przebudowie linii kolejowej okazało się, że projektanci nie uwzględnili chodnika od tej strony. W rezultacie mieszkańcy chodzili po tłuczniu kolejowym, który z czasem się już osunął do rowu, aż wytworzyła się „dzika" ścieżka do peronu – relacjonuje.

Kolej apeluje o rozsądek

PKP Polskie Linie Kolejowe nie mają dobrych wiadomości w tej sprawie. Piotr Hamarnik ze spółki zarządzającej infrastrukturą kolejową podkreśla, że obsługa komunikacyjna przystanku odbywa się tylko od strony północno-zachodniej, a więc po stronie obecnego przejazdu kolejowo-drogowego.

– W ciągu najbliższych lat PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. w miejscu przejazdu wybudują przejście podziemne wyposażone w windy, które poprawi bezpieczeństwo podróżnych – zapowiada Hamarnik.

Zastrzega równocześnie, że wejście na przystanek od drugiej strony jest tylko wejściem technicznym. – Bramka na końcu peronu przeznaczona jest dla pracowników technicznych, realizujących zadania bieżącego utrzymania linii kolejowej. Apelujemy do mieszkańców o zdrowy rozsądek i niekorzystanie z niebezpiecznego, dzikiego przejścia wzdłuż linii kolejowej – podkreśla przedstawiciel PLK.

O planach likwidacji przejazdu i budowy przejścia informowaliśmy szerzej tutaj:

Czytaj wiadomości ze swojej dzielnicy:

Bronowice
News will be here