Mieszkańcy nie mają swobodnego dostępu do Zalewu Bagry – zwraca uwagę jeden z Czytelników. Winą za to obarcza decyzje podejmowane przez miejskich urzędników. Z ich punktu widzenia sprawa wygląda inaczej.
Chodzi o rejony nad Bagrami, na które dziś mieszkańcy albo nie mają wstępu, albo jest on znacznie utrudniony. Mieszkaniec powołuje się przede wszystkim na trzy argumenty: po pierwsze, że tereny, o których mowa, są w planie miejscowym ujęte jako tereny parkowe, po drugie, że mieszczą się one w granicach parku Bagry Wielkie, na których obowiązuje stosowny regulamin i po trzecie – że obowiązuje zakaz grodzenia nieruchomości w odległości mniejszej niż 1,5 m od linii brzegowej.
Sporny cypel
W ocenie mieszkańca, problem występuje m.in. w przypadku terenu dzierżawionego przez miasto klubowi sportowemu, na cyplu w rejonie wylotu ulicy Koziej.
– Zgodnie z planem miejscowym Bagry, jest to teren z punktem widokowym, który powinien być ogólnie dostępny dla mieszkańców. Niestety nie jest to miejsce dostępne – argumentuje mieszkaniec. Jak mówi, z jednej strony to miejsce jest zarośnięte i ogrodzone, a z drugiej co prawda zdjęto część siatki ogrodzeniowej, ale i tak, ze względu na skarpę, trudno się przedostać w to miejsce. Zwraca też uwagę na fakt, że klub sportowy informuje na stronie o opłacie za wejście na ten teren, a późnych godzinach organizowane są tam imprezy, które zakłócają spokój sąsiadom.
Z punktu widzenia urzędników zakaz grodzenia w odległości 1,5 m od linii brzegowej jest tam spełniony, a dzierżawca wywiązuje się ze swoich obowiązków, w tym również z zakazu uniemożliwiania przechodzenia przez ten obszar.
Obowiązująca umowa z klubem została podpisana w 2021 roku zawiera zapisy, w których dzierżawca jest zobowiązany do przestrzegania ciszy nocnej i regulaminu parku Bagry Wielkie. – Stowarzyszenie Klub Sportowy Bagry na dzierżawionym terenie prowadzi działalność statutową polegającą na organizacji zajęć z dziećmi i młodzieżą, a także z seniorami. Wszelkie zachowania łamiące regulamin parku oraz ogólnie przyjęte normy zachowania powinny być zgłaszane na policję lub straż miejską – czytamy w odpowiedzi Zarządu Zieleni Miejskiej na nasze pytania.
Ta argumentacja nie przekonuje Czytelnika. Jak mówi, cypel w praktyce jest ogrodzony w sposób uniemożliwiający swobodny dostęp, a interwencje strażników w związku z nocnymi imprezami nie przynosiły skutku – strażników informowano, że są to tereny prywatne. Dodaje też, że umowa była w międzyczasie przedłużana i był to dobry moment, by uregulować kwestię ogrodzenia.
Oskar Chmielecki z Klubu Sportowego Bagry przedstawia sprawę w zupełnie innym świetle. Jak mówi, klub dzierżawi teren od 2011 roku i długoletnimi staraniami, zarówno w urzędzie, jak i poprzez budżet obywatelski, przyczynił się do tak dużej metamorfozy Bagrów.
– Wstęp na „Cypel” jest faktycznie płatny. Opłata za wynajem to 5 zł i jest ona niezmieniona od 2011 roku. Nie jest ona pobierana dla zysku, tylko dla pokrycia części kosztów związanych z całorocznym utrzymaniem – tłumaczy przedstawiciel klubu. Odnosi się też do zarzutów w sprawie ogrodzenia. – Teren był ogrodzony na długo przed naszym pojawieniem się. Po piśmie z ZZM zdjęliśmy ogrodzenie do 1,5 metra od wody. Nadmienię, że od tego czasu na cypel wdzierają się nielegalnie grupki ludzi, którzy pod osłoną nocy robią sobie imprezy, a sprzęt, który posiadamy, jest systematycznie dewastowany – opisuje.
Jak mówi, na cyplu zdarzają się wydarzenia okolicznościowe i czasem trwają również w godzinach nocnych. – Zawsze w czasie takich wydarzeń jest nasz pracownik, który dba o przestrzeganie regulaminu parku, w tym ciszy nocnej – podkreśla przedstawiciel klubu i dodaje, że w przypadku interwencji policji i straży miejskiej okazywało się, że zgłoszenia były bezpodstawne.
Ogródki słabą wizytówką
Mieszkaniec kwestionuje też politykę miasta w sprawie ogródków działkowych położonych po przeciwnej stronie zalewu, w rejonie ul. Żołnierskiej. W jego ocenie, miasto z jednej strony rezerwuje w planie miejscowym tereny prywatne pod zieleń publiczną, a z drugiej strony, tam, gdzie samo jest właścicielem terenu, nie dba o zapewnienie do nich swobodnego dostępu i powiększania w ten sposób realnego terenu parku.
– Obszar ten jest ogrodzony, a w przypadku jednej z działek, całkowicie brak jest możliwości przejścia wzdłuż linii brzegowej, ponieważ ogrodzenie jest aż do samej wody zalewu. Mimo przesyłania udokumentowanej zdjęciami korespondencji do urzędników miejskich, ci twierdzą, że problemu nie ma i przejście jest – pisze do nas Czytelnik.
Podkreśla przy tym, że był już moment, kiedy umowy z dzierżawcami zostały rozwiązane, a Zarząd Zieleni Miejskiej zapowiadał uporządkowanie tego obszaru i umożliwienie mieszkańcom korzystania z niego, zgodnie z zapisami planu miejscowego. Decyzje zostały jednak zmienione.
– Wobec braku środków na zagospodarowanie terenu ogródków jako tereny parkowe, jak również wobec wyrażenia przez dotychczasowych użytkowników woli dalszego korzystania z ogródków działkowych, postanowiono o dalszym przeznaczeniu ich do dzierżawy – informuje ZZM. Precyzuje jednak, że mowa tutaj tylko o części ogródków, znajdujących się w oddaleniu od wody i nie blokujących w żaden sposób dostępu do zbiornika. Natomiast wobec pozostałych – jak informują urzędnicy - nadal obowiązują zawarte umowy dzierżawy. – Nie przewiduje się wyznaczenia dalszych terenów pod ogródki w tym rejonie. Obecne ogródki będą wykorzystywane w sposób dotychczasowy do czasu pozyskania środków na zagospodarowanie tego terenu zgodnie z planem miejscowym – informuje miejska jednostka.
Co w planach?
Na ewentualny wykup tych terenów trzeba będzie jeszcze poczekać. Jakie są natomiast bliższe plany dotyczące okolic zalewu?
Rejon Bagrów zmienił się w ostatnich latach bardzo mocno, w dużej mierze dzięki projektom budżetu obywatelskiego. Powstały plaże, alejki, tężnia, wybudowana też została infrastruktura sportowa. W tym roku dwa ze zgłoszonych projektów dotyczą remontu i odświeżenia istniejącej infrastruktury. Pojawił się też projekt, który zakłada montaż m.in. w rejonie Bagrów Automatycznego Defibrylatora Zewnętrznego, pomocnego w przypadku zatrzymania akcji serca. Realizacja tych zamierzeń będzie jednak zależała od tego, jak we wrześniu zagłosują mieszkańcy.
W tym roku nad Bagrami nie są planowane kolejne prace przy zagospodarowaniu terenu. W budżecie miasta zapisano natomiast środki na opracowanie koncepcji windy przy odnowionej niedawno kładce nad torami kolejowymi.