Dwa autobusy i kobieta na przejściu. O włos od wypadku

fot. https://x.com/bandyci_drogowi

W sieci krąży filmik pokazujący niebezpieczne zdarzenie, do którego doszło na ul. Półłanki. Niewiele brakło, by przechodząca przez jezdnię kobieta została potrącona przez miejski autobus.

Do zdarzenia doszło na skrzyżowaniu ulic Półłanki i Rącznej. Tuż za skrzyżowaniem i przejściem dla pieszych, na przystanku „Szparagowa”, zatrzymał się autobus linii 123 jadący w stronę ul. Śliwiaka. Wysiedli z niego pasażerowie, w tym kobieta, która wkrótce po tym weszła na przejście dla pieszych. Rozglądała się, ale ostatecznie niewiele brakowało, by po przejściu połowy jezdni została potrącona przez rozpędzony autobus jadący w przeciwnym kierunku. Ta sytuacja spowodowała, że na chodnik cofnął się inny pieszy.

– Projektant przystanku dla autobusów powinien dostać Oskara, brawo! – napisał użytkownik @bandyci_drogowi, który udostępnił film.

 

 

Od środy wokół sprawy pojawiło się już mnóstwo komentarzy, których autorzy widzą winę po różnych stronach. Portal brd24.pl określił zachowanie kierowcy autobusu jako skandaliczne. – Miał przed sobą znak informujący o przejściu, a jednak pojechał tak, że nie miał szans na zatrzymanie pojazdu i reakcję, gdy przed sobą na pasach zobaczył człowieka. Hamował, ale było za późno. Na szczęście piesza zdołała uciec mu spod kół – czytamy w opisie zdarzenia.

Część internautów jako winną wskazuje natomiast pieszą, która weszła na przejście zza autobusu, inni z kolei zwracają uwagę na niekorzystne usytuowanie przystanku. Część zwraca uwagę, że na filmie nie tylko kierowca autobusu wjeżdża na przejście bez zredukowania prędkości, ale także jadący przed nim kierowcy osobówek. Powinni tak zrobić przed każdym przejściem, a tym bardziej, jeśli jego część jest zasłonięta przez stojący na przystanku autobus.

– A kierowcy autobusów tym razem bez winy? Przystanek 15 m od przejścia dla pieszych, przejście oznaczone. Takich przystanków jest pełno. Należy dostosować prędkość do warunków jazdy i zachować ostrożność – podkreśla jeden z komentujących.

– Wszyscy jesteśmy winni – projektant za złe zaplanowanie, piesi oraz kierowcy za niezachowanie wystarczającej ostrożności oraz my, czytelnicy niniejszego tweeta, że nie wymuszamy na mediach oraz politykach dyskusji nt. właściwego planowania przestrzeni miejskiej – komentuje inny z użytkowników.

MPK bada sprawę

– Filmik od razu trafił do kierownika zajezdni i sprawa będzie wyjaśniana – mówi nam Marek Gancarczyk, rzecznik prasowy MPK. – Każdy kierowca w sytuacji, gdy nie jest widoczne całe przejście dla pieszych, musi zachować szczególną ostrożność, a tym bardziej powinien tak robić kierowca autobusu. Poprosiłem też kierownika działu szkolenia, żeby zwrócił uwagę na tego rodzaju przejścia dla pieszych – dodaje.

Sebastian Kowal z Zarządu Transportu Publicznego ocenia, że w tym przypadku wiele osób nie zachowało się właściwie. Jak mówi, kierowca pierwszego z autobusów mógł zatrzymać się przy samym początku peronu, dzięki czemu nie wystawałby na przejście, umożliwiając trochę lepszą widoczność. Piesza miała pierwszeństwo przed autobusem, ale równocześnie inny artykuł prawa o ruchu drogowym zabrania wchodzenia na jezdnię spoza pojazdu lub innej przeszkody ograniczającej widoczność. Kierowcy na drugim pasie zapomnieli natomiast o swoich obowiązkach przy dojeżdżaniu do przejścia dla pieszych.

Przy okazji projektowania rozwiązań drogowych wytyczne idą w taką stronę, by np. projektować azyle dla pieszych i zachowywać odległości pomiędzy peronami przystankowymi a przejściami dla pieszych. Ostatnie lata przyniosły w Krakowie wiele zmian w infrastrukturze, zmierzających do poprawy bezpieczeństwa ruchu, jednak – jak widać – potrzeby w tej dziedzinie wciąż są bardzo duże.

Czytaj wiadomości ze swojej dzielnicy:

Podgórze