Dwa miesiące do otwarcia odcinka S7. Układają ostatnią warstwę [ZDJĘCIA]

fot. GDDKiA

W poniedziałek wykonawca zaczął układać ostatnią warstwę asfaltu na odcinku drogi ekspresowej S7 Miechów-Szczepanowice. Jeśli wszystko dobrze pójdzie, za dwa miesiące będą już tamtędy jeździć samochody.

Odcinek, którego budowa właśnie dobiega końca, ma 5,3 km długości. To mniej niż w przypadku otwieranych wcześniej fragmentów drogi łączącej Kraków z Warszawą, ale ułatwienie dla kierowców będzie znaczące: unikną zjeżdżania z drogi ekspresowej na lokalne drogi tylko po to, by za chwilę wjechać na nią ponownie.

Teoretycznie zysk wyniesie przynajmniej 10 minut, ale przy założeniu, że przejazd „zastępczym” odcinkiem przebiega bez żadnych problemów. W przypadku, gdy tworzą się tam korki, kierowcy muszą spędzić tam więcej czasu.

Ostatnie prace

GDDKiA jako termin kontraktowy podaje 9 sierpnia. Tego dnia wszystkie prace powinny być zakończone, wraz z przeprowadzeniem wymaganych odbiorów, a droga powinna zostać otwarta dla kierowców. Ostateczny termin otwarcia zostanie jednak dopiero ogłoszony – wiele będzie tu zależało m.in. od warunków atmosferycznych na ostatnim etapie prac.

– Prace postępują, z każdym tygodniem będziemy teraz wiedzieć więcej – tłumaczy Kacper Michna z GDDKiA. – W poniedziałek rozpoczęliśmy asfaltowanie głównych jezdni warstwą ścieralną i prawdopodobnie zakończymy je w przyszłym tygodniu, o ile pozwolą na to warunki. Asfaltowanie dróg serwisowych rozpoczęło się wcześniej. Montowane są też ekrany akustyczne i bariery energochłonne. Później przyjdzie czas na sprzątanie, prace w pasie rozdziału, malowanie oznakowania czy odbiory. Jeszcze jest trochę do zrobienia, ale sierpień pozostaje aktualny – wylicza.

Od Warszawy bez przerw

Otwarcie odcinka Miechów-Szczepanowice będzie oznaczało, że kierowcy będą mogli drogą ekspresową przejechać bez przerwy cały odcinek od Warszawy do Widomej. Brakujący jeszcze odcinek ma zostać oddany w dwóch etapach – najpierw część od Widomej do węzła Kraków Mistrzejowice, gdzie S7 będzie się łączyć z północną obwodnicą Krakowa (początkowo w tymczasowej wersji). Dopiero w ostatniej kolejności ma zostać oddany fragment S7 na terenie miasta, pomiędzy węzłami Mistrzejowice i Nowa Huta. Kraków zyska wówczas pełną obwodnicę wokół miasta.

Kluczowym problemem pozostaje brak decyzji ZRID dla zmienionej wersji węzła Mistrzejowice.