Gang stanął przed sądem. Przemycali narkotyki warte miliony

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Trwa proces 12 osób oskarżonych o udział w międzynarodowej grupie przestępczej. Gang zajmował się przede wszystkim przemytem i handlem narkotykami. Do Polski trafiła kilkaset kilogramów marihuany z Holandii i Hiszpanii.

Śledztwo w tej sprawie prowadził Małopolski Wydział Zamiejscowy Prokuratury Krajowej. Pod koniec zeszłego roku do krakowskiego sądu okręgowego trafił akt oskarżenia.

Na ławie oskarżonych zasiada 12 osób, w tym dwie kobiety. Co warte zauważenie członkowie gangu działali w jego ramach w różnych okresach. Najstarsze zarzuty dotyczą lat 2013-2015, te najbardziej aktualne sięgają roku 2018.

Szefowie

Grupą, według aktu oskarżenia, współkierował Ł.B. To on organizował akcja przemycania narkotyków z Hiszpanii czy Holandii, uczestniczył w handlu czy też wytwarzał amfetaminę. Mężczyzna koordynował pracę podległych mu osób i prowadził rozliczenia związane z kupowaniem broni palnej. Zarzuty, jaki usłyszał dotyczyły przemytu różnego rodzaju narkotyków o wartości przekraczającej milion złotych.

Drugim z szefów był R.S, który organizował fundusze na zakup narkotyków i dbał o logistykę przemytów. W Polsce zajmował się również tworzeniem siatki dilerów. Przed sądem odpowiada za zakup marihuany, w sumie ponad 230 kg. Narkotyki kupował w Hiszpanii i Holandii. Czarnorynkowa wartość towaru wyniosła ok. 4,5 mln złotych.

Trzecia osobą, której prokuratura postawiła zarzuty związane z przemytem dużej ilości narkotyków jest D.K. Według prokuratura brał udział w transakcjach, których przedmiotem była marihuana o wartości 2,8 mln złotych.

W dużych „zakupach” uczestniczył też N.K. Prokuratura uważa, że brał udział w przynajmniej 80 transakcjach, podczas których zakupiono marihuanę o wartości 3 mln zł. Miał też nabywać płynną amfetaminę czy tabletki ecstasy (o wartości 700 tys. zł).

M.K. był zaufaną osobą w Holandii. Odpowiadał za odbiór i transport środków odurzających, które przewoził do Polski. Zdaniem śledczych, był pośrednikiem i koordynował podległych mu ludzi.

W grupie uczestniczyły jeszcze inne osoby, część brała udział w przemycie, ale mniejszej ilości narkotyków. Zajmowali się również kradzieżą środków odurzających od członków innych grup czy też tworzeniem siatek dilerskich. Wśród nich jest D.K, który był kierowcą szefów grupy.

Czytaj wiadomości ze swojej dzielnicy:

Prądnik Czerwony