Na dachu tramwaju doszło do wybuchu pantografu – poinformowała Platforma Komunikacyjna Krakowa. MPK przekazało z kolei, że na dach pojazdu spadł element sieci trakcyjnej, w efekcie czego doszło do zwarcia.
Do zdarzenia doszło w czwartek (14 marca) ok. godz. 10. Na opublikowanym w mediach społecznościowych filmie słychać huk i widać ogień nad tramwajem, który stał na przystanku w rejonie placu Centralnego.Według relacji świadków, na których powołuje się Platforma Komunikacyjna Krakowa, wybuchł pantograf. Natomiast z informacji, jakie przekazał nam Marek Gancarczyk, rzecznik prasowy Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego, wynika, że doszło do przepalenia izolatora na dachu tramwaju.
– Nie było żadnego zagrożenia dla pasażerów. Nikt nie ucierpiał. Tramwaj został odholowany do zajezdni, gdzie zostanie sprawdzony. Będziemy analizować, dlaczego doszło do takiej sytuacji – twierdzi Marek Gancarczyk.
Aktualizacja:
Ok. godz. 11 Marek Gancarczyk przekazał nam, że po szczegółówej analizie okazało się, że to jednak nie było przepalenie izolatora. Na dach tramwaju spadł element sieci trakcyjnej, w efekcie czego doszło do zwarcia, widocznego na filmie, umieszczonym w mediach społecznościowych. Rzecznik poinformował również, że w tramwaju nie było pasażerów, gdyż skład zjeżdżał już do zajezdni.