News LoveKraków.pl

Jest pomysł, żeby objąć ochroną łąki w Toniach. Radni spierają się, miasto mówi o wykupie ponad 500 działek

Część radnych proponuje, by utworzyć nowy użytek ekologiczny fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl
Część radnych chce utworzenia użytku ekologicznego, który chroniłby łąki w Toniach. Urzędnicy są sceptyczni. Twierdzą, że mają one przeciętne walory przyrodnicze.
W Krakowie może zostać ustanowiony 20 użytek ekologiczny, który jest formą ochrony przyrody. Radni miejscy Krakowa dla Mieszkańców przygotowali projekt uchwały w tej sprawie. Jeśli zostanie przegłosowany, prezydent miasta będzie musiał podjąć działania, zmierzające do tego, by użytek powstał.

Na jednej z ostatnich sesji radni zdecydowali, żeby uchwałę rozpatrzeć w dwóch czytaniach. Chodziło o to, by wydłużyć czas na składanie poprawek do dokumentu. Zgodnie z nim ochroną miałyby zostać objęte łąki w Toniach (Prądnik Biały). – W naszej uchwale nie przesądzamy o tym, jak duży ma być użytek. O tym powinni zadecydować eksperci – przekonywał na sesji radny miejski z klubu Kraków dla Mieszkańców Łukasz Maślona.

Walory przyrodnicze

Zauważył, że w Toniach znajdują się tereny podmokłe, które mają cenne walory przyrodnicze. – Gdy są zaniedbywane przez kilkanaście czy kilkadziesiąt lat, walory mogą zaniknąć. Użytki ustanawia się m.in. po to, żeby takie grunty chociaż raz w roku wykosić – podkreślał Maślona. Stwierdził, że wiele terenów w Toniach zostało zabudowanych, więc użytek objąłby zapewne tylko kilka, może kilkanaście hektarów. – Warto przypomnieć, że największy użytek w Krakowie, czyli Łąki Nowohuckie, to ponad 40 ha. Także nie mówmy mieszkańcom, że nagle jakiś wielki teren w Toniach ktoś przeznaczy pod dziką przyrodę – komentował radny Maślona.

Urzędnicy są sceptycznie nastawieni do pomysłu, żeby tamtejsze łąki objąć użytkiem ekologicznym. – Po pierwsze w obowiązującym planie miejscowym są one oznaczone jako zieleń publiczna, a więc zabudowa im nie grozi. Po drugie są to głównie grunty prywatne. Nie wiadomo, czy gminę będzie stać na ich zakup. Jeśli nie, uchwalenie użytku nie pozwoli na czynną ochronę roślin, bo nie mamy takich instrumentów prawnych, którymi moglibyśmy zobowiązać do niej prywatne osoby – mówi nam Małgorzata Mrugała, dyrektor Wydziału Kształtowania Środowiska Urzędu Miasta Krakowa. Na sesji wyliczała, że wykupić trzeba by nawet 550 działek.

Łukasz Maślona stwierdził natomiast, że nie można mówić na razie o dokładnej liczbie działek do wykupienia, ponieważ nie zostało jeszcze ustalone, jak duży miałby być użytek ekologiczny. – My patrzymy na to przez pryzmat planu zagospodarowania przestrzennego, w którym pod zieleń przeznaczone jest ok. 80 hektarów i taka liczba prywatnych działek na tym obszarze się znajduje – odpowiadała radnemu Maślonie na sesji RMK dyrektor Mrugała. Zwracała jednocześnie uwagę, że łąki w Toniach mają przeciętne walory przyrodnicze.

Zbyt mało szczegółów

Z kolei radny Grzegorz Stawowy (Platforma Obywatelska) wskazywał, że uchwała kierunkowa zawiera zbyt mało szczegółów. – Zwyczajowo taki dokument w miarę nakreśla to, co pomysłodawca ma na myśli: jeżeli nie w treści głównej, to w uzasadnieniu. Były uchwały kierunkowe, dotyczące użytku na Klinach. Konkretnie wskazywały lokalizację oraz działki do objęcia ochroną – mówił radny Stawowy.

Propozycja utworzenia nowego użytku ekologicznego na łąkach w Toniach wróci na sesję Rady Miasta Krakowa w marcu.

Czytaj wiadomości ze swojej dzielnicy:

Prądnik Biały