Koleje Małopolskie doczekają się zaplecza. Koniec z serwisowaniem w innych miastach

Wizualizacja fot. UMWM

Do połowy 2021 roku w okolicy Dworca Towarowego powstanie baza utrzymaniowa dla taboru kolejowego. Zbudują ją Koleje Małopolskie, ale z obiektu mają też korzystać inni przewoźnicy.

Sprawa budowy zaplecza ciągnie się od kilku lat – po raz pierwszy informowaliśmy o niej w 2016 roku, zapowiadając, że baza ma powstać do 2018 roku. Budowę obiektu planował jeszcze poprzedni zarząd Kolei Małopolskich, ale nie doszło do porozumienia z PKP SA w sprawie dzierżawy potrzebnego terenu.

Tajemnicą poliszynela było, że oprócz kwestii merytorycznych miały tu znaczenie kwestie polityczne – i dopiero kiedy samorząd wojewódzki, przewoźnicy i spółki PKP znalazły się w jednych rękach, przygotowania do budowy niezbędnego do prawidłowego funkcjonowania kolei aglomeracyjnej zaplecza mogły nabrać tempa. Ostatecznie stanęło na podpisaniu umowy 30-letniej dzierżawy.

Jest przetarg

W czwartek urząd marszałkowski poinformował o ogłoszeniu przetargu na budowę i wyposażenie zaplecza. – To nie będzie zaplecze tylko dla Kolei Małopolskich, ale również dla Przewozów Regionalnych. Dla pasażera ważne jest, żeby jeździć czystym, bezpiecznym, komfortowym pociągiem – podkreślał podczas spotkania z dziennikarzami wicemarszałek województwa Łukasz Smółka.

– Hala ma służyć wszystkim przewoźnikom w Małopolsce – zapowiadał też Bogdan Kondratowicz, prezes Kolei Małopolskich, które są odpowiedzialne za budowę obiektu i jego przyszłą obsługę.

– W tej chwili naprawiamy i przeglądamy tabor w lokomotywowni, która ma prawie sto lat. Nowe zaplecze pozwoli na to, by nowoczesny pojazd wjechał, w ciągu trzech-czterech godzin został wyposażony i mógł dalej wykonywać pracę przewozową – mówił Andrzej Siemieński, dyrektor małopolskiego oddziału Przewozów Regionalnych.

W połowie 2021

Baza ma powstać przy ul. Składowej, z dojazdem dla samochodów od strony ul. Doktora Twardego, na niewykorzystywanym obecnie terenie. Zgodnie z zapowiedziami, ma być gotowa do połowy 2021 roku.

Dla codziennego funkcjonowania Kolei Małopolskich uruchomienie zaplecza przyniesie bardzo dużą zmianę. – Mamy teraz 22 pociągi. Naszą najważniejszą linią jest ta między lotniskiem a Wieliczką, a musimy jeździć na czyszczenie czy przeglądy techniczne do Tarnowa, do Nowego Sącza, do Suchej Beskidzkiej. Nawet jeśli jedziemy na halę Przewozów Regionalnych go Płaszowa, to i tak zabiera czas, zabiera pracę maszynistów i pociągu. Teraz będziemy mieć bazę w zasadzie na trasie. Pociąg może przejechać przez myjnię i od razu pojechać w dalszą drogę do Balic – tłumaczy prezes Kondratowicz. Jak mówi, to będzie bardzo duża oszczędność czasu i kosztów.

Nowe pociągi, nowe kierunki

Wielkość zaplecza ma uwzględniać zapas, z myślą o przyszłym rozwoju kolei w regionie. To tym bardziej istotne, że wraz z oddawaniem po remontach kolejnych odcinków linii kolejowych i wraz zakupami nowych pociągów (w październiku podpisano umowę na dostawę czterech sztuk, kolejny przetarg jest zapowiadany na styczeń) potrzeby dotyczące serwisowania i bieżącego utrzymania taboru będą rosły.

Firmy, które chcą się zgłosić do przetargu, mają czas do 20 stycznia.

Czytaj wiadomości ze swojej dzielnicy:

Krowodrza
News will be here