Najpierw odgrzybianie, później pogłębianie piwnic i konstruowanie zabezpieczeń przed dalszym zamakaniem - zabezpieczanie zabytkowej „Kossakówki” przed dalszą degradacją właśnie się rozpoczęło.
Czekając na muzeum
W 2019 roku miasto zakupiło obiekt za 4,5 mln zł. W przyszłości ma tu powstać oddział Muzeum Sztuki Współczesnej MOCAK.
Instytucja obecnie stara się pozyskać środki na pełny remont budynku ze Społecznego Komitetu Odnowy Zabytków Krakowa.
– Ostateczne rozwiązania remontowe mogę być określone dopiero wtedy, kiedy powstanie pełny projekt zagospodarowania całości. Istniejąca willa nie spełnia warunków obowiązujących obecnie instytucje publiczne. Konieczne jest zbudowanie zewnętrznej windy i znaczne rozszerzenie przestrzeni wystawienniczej. W tym celu najpierw należy zakupić działki z budami od strony Alej – wyjaśnia Maria Anna Potocka, dyrektorka muzeum MOCAK.
Jakie są zatem szacunkowe koszty wszystkich prac związanych z „Kossakówką”?
– Biorąc pod uwagę konieczność dokupienia dwóch działek, dobudowania obiektu i zagospodarowania zieleni należy się liczyć z kwotą od 12 do 14 milionów złotych – mówi Potocka.
Konsultacje społeczne czy…
Kiedy „Kossakówka” zostanie udostępniona publiczności? Jak zaznaczała w ubiegłym tygodniu podczas posiedzenia komisji budżetowej Katarzyna Olesiak, dyrektor wydziału kultury urzędu miasta, to kwestia kilku lat.
– W przyszłym roku chcemy przeprowadzić konsultacje z mieszkańcami. Mamy swoje propozycje i chcemy je zderzyć z oczekiwaniami mieszkańców – zaznaczyła Olesiak.
Radni dopytywali wówczas, czego takie konsultacje miałyby dotyczyć, skoro znane jest już przeznaczenie budynku.
– Nie zmieniły się plany co do tego, że chcemy przeznaczyć „Kossakówkę” na oddział MOCAK-u. Jednak jeśli chodzi o „wypełnienie treścią” obiektu, są różne oczekiwania mieszkańców, którzy chcą zabrać głos w tej sprawie. Mamy pewną koncepcję zagospodarowania obiektu, ale chcemy rozmawiać w tej sprawie z mieszkańcami – tłumaczyła Katarzyna Olesiak.
… konkurs otwarty?
Maria Anna Potocka ma jednak inny pomysł.
– Chyba nastąpiło nieporozumienie. Wystąpiłam z pomysłem rozpisania konkursu otwartego na pomysły zagospodarowania „Kossakówki”. Chcieliśmy poznać wiedzę społeczną na ten temat, oczekiwania oraz fantazje mieszkańców Krakowa. Liczyłam również na jakieś ciekawe podpowiedzi – przyznaje w rozmowie z LoveKraków.pl Potocka.