Podkrakowskie lotnisko ma kłopoty ze sprawną kontrolą bezpieczeństwa przed wejściem pasażerów na pokłady samolotów. Podróżujący skarżą się na długi czas oczekiwania w kolejkach. Są też tacy, którzy zauważają, że ten sam problem występuje w innych krajach.
„Niestabilna sytuacja w branży lotniczej znacząco wpłynęła na ograniczenie funkcjonowania lotnisk. Odbudowanie ruchu jest procesem długotrwałym i wieloaspektowym, związanym m.in. z przywróceniem efektywnej obsługi kontroli bezpieczeństwa. Zapewniamy jednak, iż zostały podjęte wszelkie działania mające na celu zwiększenie zdolności operacyjnej Kraków Airport” – napisał port lotniczy na swoim profilu na Facebooku.
Jedna z pasażerek komentuje: „Nad ranem kolejki są takie, że zaczynaja się jeszcze na parterze przy punktach nadania bagażu. Ja wszystko rozumiem, ale to jak skonstruowane są bramki to jakieś nieporozumienie, a otwartych bramek w ramach kontroli bezpieczeństwa jak na lekarstwo”.
Inna pisze, że w Eindhoven w Holandii kolejki są taki długie, że na lotnisko trzeba dotrzeć trzy godziny przed odlotem.
Dobry czerwiec lotniska
Branża lotnicza odbudowuje się po pandemii. W czerwcu z usług krakowskiego lotniska skorzystało 718 662 pasażerów. To o 4 procent mniej w stosunku do czerwca 2019 roku, ale już o 255 procent więcej niż w tym samym okresie 2021 roku.