Kuria komentuje sprawę św. Jana Pawła II. Duchowni zapraszają przed Okno Papieskie

Mapping na budynku krakowskiej kurii (październik 2018 r.) fot. Krzysztof Kalinowski

Kuria Archidiecezji Krakowskiej w specjalnym komunikacie twierdzi, że w trakcie kwerendy historycznej nie natrafiono na żaden dokument mogący poświadczyć prawdziwość ciężkich zarzutów stawianych obecnie niektórym hierarchom krakowskiego Kościoła.

Sprawa ma związek z reportażem wyemitowanym w TVN24. W materiale zarzucono, że kard. Karol Wojtyła – ówczesny metropolita krakowski miał wiedzieć o aktach pedofilskich wśród podległych księży, ale sprawy miały być tuszowane. Dziennikarze w swojej pracy opierali się m.in. na dokumentach wytworzonych przez Służbę Bezpieczeństwa PRL-u.

Rzetelna praca specjalistów

Kuria w komunikacie stwierdza, że ocena życia i działalności krakowskich biskupów była dokonywana w kontekście historycznym także w Archidiecezji Krakowskiej. – Było to możliwe dzięki rzetelnej pracy specjalistów różnych dziedzin korzystających z zasobów Archiwum Kurii Metropolitalnej w Krakowie funkcjonującego zgodnie z przepisami prawa powszechnego i kanonicznego. Ta mozolna praca dużej liczby wykwalifikowanych osób była i nadal będzie podstawą krytycznych badań historycznych w oparciu o materiały źródłowe – czytamy w oświadczeniu.

Później przedstawiciele kurii twierdzą, że „trudno natomiast zaobserwowane w ostatnim czasie próby nerwowego podszywania się pod pracę badaczy – w celu wyrwania podstępnymi metodami strzępów informacji i niefachowego ich wykorzystania – nazwać rzetelną i głęboką analizą problemu, której wszyscy oczekują”.

„Nie natrafiano na żaden dokument”

– Należy podkreślić, że w trakcie przeprowadzonej „ad casum” kwerendy akt personalnych kapłanów, których nazwiska pojawiają się w kontekście przypadków przestępstw seksualnych popełnianych w przeszłości we wspólnocie Archidiecezji Krakowskiej, nie natrafiono na żaden dokument mogący poświadczyć prawdziwość ciężkich zarzutów stawianych obecnie niektórym hierarchom Kościoła w Krakowie. Stwierdzenie to nie stanowi jeszcze ostatecznego werdyktu. Ma jednak z pewnością większą wartość niż tzw. dowody w postaci fragmentów akt tworzonych na potrzeby zbrodniczego aparatu komunistycznej władzy, znajdujących się w archiwach Instytutu Pamięci Narodowej – podkreślają duchowni.

Przekonują, że w materiałach archiwum krakowskiej kurii uwagę przykuwają pewne okoliczności, które dowodzą niemałej wrażliwości ówczesnych przełożonych kościelnych Archidiecezji Krakowskiej na problem wykorzystywania seksualnego przez osoby duchowne, niepoznany jeszcze wtedy tak dogłębnie, jak dziś.

Księża wysyłani na badania psychiatryczne

– W przypadku ks. Józefa Loranca w latach siedemdziesiątych postępowano bezzwłocznie, równolegle do sądu powszechnego, który go skazał, odseparowując go na całe życie od duszpasterstwa dzieci. W tym samym okresie skierowano ks. Eugeniusza Surgenta na badania psychiatryczne i psychologiczne, co wtedy nie jawiło się jeszcze wcale jako rzecz oczywista. Ostatecznie nie zezwolono mu na dalszą posługę w Archidiecezji Krakowskiej. W wielu sytuacjach podobna surowość, jednoznaczność i dyscyplina ze strony władzy kościelnej w odniesieniu do duchownych mogła stać się, jak choćby w historii ks. Anatola Boczka, powodem podejmowania przez nich prób zemsty w formie fałszywych doniesień składanych funkcjonariuszom Służby Bezpieczeństwa – piszą duchowni.

Kościół stara się pomagać pokrzywdzonym

– Bez względu na to, czy sprawca przemocy żyje, czy jest już osobą zmarłą, wspólnota Archidiecezji Krakowskiej, zainspirowana przykładem wrażliwości i troski o najsłabszych ze strony swojego najwybitniejszego w całych dziejach Pasterza, na różne sposoby stara się otaczać pokrzywdzonych niezbędnym wsparciem. Przede wszystkim, wbrew twierdzeniom krytyki, konsekwentnie realizowany jest sprawdzony już w praktyce sposób przyjmowania powiadomień o nadużyciach, a także nawiązywania kontaktu z osobami skrzywdzonymi, zapewniający im dyskrecję i fachową pomoc. Przekonani o konieczności okazywania pomocy osobom doświadczonym przemocą seksualną nie tylko ze strony osób duchownych przeznaczamy także, w ramach istniejących możliwości, znaczące środki finansowe i organizacyjne, niezależnie od osobistej odpowiedzialności sprawcy, wierząc, że z pomocą Bożą i pod troskliwą opieką ludzi życzliwych każda krzywda może zostać przebaczona i naprawiona – informuje krakowska kuria.

Duchowni zachęcają wiernych, aby w rocznicę śmierci Jana Pawła II (2 kwietnia) pojawić się pod Oknem Papieskim przy ul. Franciszkańskiej 3 o godz. 20:00 na tradycyjne czuwanie modlitewne.