W Krakowie przybywa lasów. Jeden z nich, na cześć noblistki Olgi Tokarczuk, posadzono obok składowiska odpadów i oczyszczalni. Spora część drzewek przyjęła się.
Końcem 2019 roku w rejonie ulicy Dymarek posadzono 25 tys. drzewek. Inicjatywa była uczczeniem przyznania Literackiej Nagrody Nobla Oldze Tokarczuk: pisarce, poetce, eseistce. Lokalizacja budziła niemałe kontrowersje, ponieważ to rejon oczyszczalni ścieków. Ale nie tylko, ponieważ w pobliżu znajduje się również kompleks składowisk odpadów krakowskiej huty. Wśród radnych miejskich były obawy, że zanieczyszczenia stamtąd mogą przedostać się na teren przewidziany pod nasadzenia i zaszkodzić drzewom, ale i mieszkańcom, którzy w przyszłości będą spacerować po lesie. Przypomnijmy, że naukowcy AGH i UJ wykryli na składowisku bardzo wysokie zawartości metali ciężkich, w tym m.in. ołowiu, cynku, kadmu i rtęci. Urzędnicy jednak uspokajali. Zapewniali, że grunty, gdzie ma wyrosnąć las, były badane przez specjalistów. Z analiz wynikało, że brak jest „istotnych oznak skażenia środowiska”.
Las pnie się w górę
Do dziś w tym rejonie łącznie posadzono już ponad 53 tys. sadzonek leśnych: w ramach różnych akcji. W Zarządzie Zieleni Miejskiej dopytujemy, ile drzewek się przyjęło? – Między 80 a 90 proc. Te, które się nie przyjęły, były zniszczone głównie przez zwierzynę, konkurencyjną roślinność (np. kielisznik zaroślowy) oraz przymrozki czy okresowe podtopienia. Obecny stan upraw i młodników w tym rejonie jest dobry lub bardzo dobry – zapewnia Aleksandra Mikolaszek z Zarządu Zieleni Miejskiej. Niektóre drzewa mają już nawet po 10 m wysokości.
Coraz więcej lasów
Powierzchnia wszystkich krakowskich lasów w 2018 roku wynosiła 1370 hektarów, natomiast rok 2025 miasto rozpoczyna z bilansem na poziomie 1665 ha. Miejscy urzędnicy założyli sobie, że za 15 lat obszar zajmowany przez lasy ma wynosić już ok. 2600 ha (to 8 proc. powierzchni Krakowa). Czasu na osiągnięcie celu gmina ma jeszcze dużo. W minionych latach problemem były finanse. Pula pieniędzy w miejskim budżecie na wykup kolejnych gruntów pod zalesienia nie była duża, o czym więcej pisaliśmy TUTAJ.
Ostatnio urzędnicy chwalili się, że realizacja Powiatowego Programu Zwiększania Lesistości pozwoliła w ostatnich latach zwiększyć obszar krakowskich lasów o blisko 300 hektarów. Zarząd Zieleni Miejskiej dopytujemy o plany na ten rok. Jego przedstawiciele zapowiadają, że w tym roku zalesienia są planowane w rejonie ulicy Węgrzeckiej (odnoga alei 29 Listopada). Urzędnicy, wspólnie z mieszkańcami, planują tam posadzić 5 tys. drzewek – na ok. hektarowym terenie. Kolejne sadzonki, tym razem 15 tys. sztuk, pojawią się tam jesienią. Akcja ich sadzenia odbędzie się na większym, 3-hektarowym obszarze.
Akcję zalesiania krakowscy urzędnicy planują też w Nowej Hucie i Podgórzu. Co więcej, w tym roku Zarząd Zieleni Miejskiej przewiduje, że przybędzie dodatkowo około 30 hektarów lasów w różnych częściach Krakowa – „w związku z ujawnieniem nowych użytków leśnych”.
Lasy społeczne
Przypomnijmy, że ostatnio głośno jest o pomyśle Ministerstwa Klimatu i Środowiska, by utworzyć lasy społeczne wokół dużych aglomeracji, w tym w pobliżu Krakowa. Niestety, jak na razie w przypadku naszego miasta nie doszło do porozumienia między aktywistami a Lasami Państwowymi. Oznacza to, że na lasy społeczne trzeba tutaj jeszcze trochę poczekać. Piszemy o tym poniżej: