Lewica i Nowoczesna popierają Miszalskiego. „Kraków nie zdecyduje się na polityczny hazard”

Na pierwszym planie Ryszard Śmiałek z Nowej Lewicy fot. Patryk Salamon/LoveKraków.pl

Kandydat na prezydenta Krakowa Aleksander Miszalski z Platformy Obywatelskiej otrzymał dziś poparcie Nowej Lewicy, Nowoczesnej, Zielonych oraz Inicjatywy Polskiej.

– Bardzo się cieszę, że dziś jesteśmy w takim dużym gronie i dostaję poparcie od tak szerokiego grona partii oraz innych organizacji – mówił w trakcie czwartkowej konferencji prasowej poseł Aleksander Miszalski. – Wszyscy stawiamy sobie to samo zadanie: zbudowanie Krakowa jako miasta szczęśliwego, które będzie oparte na kapitale relacji międzyludzkich – podkreślił.

Poparcie Lewicy

Ryszard Śmiałek, wicewojewoda małopolski i jednocześnie współprzewodniczący małopolskiej Nowej Lewicy powiedział, że jego ugrupowanie w wyborach na prezydenta Krakowa popiera posła Koalicji Obywatelskiej Aleksandra Miszalskiego. W zamian ich członkowie znajdą się na listach do rady miasta.

– Uważamy, że z grona licznych kandydatów na prezydenta jest to możliwie najlepsza osoba. Będzie on potrafił w sposób progresywny, w drodze ewolucji zarządzać Krakowem – powiedział Śmiałek. Mówił, że pozostałych kandydatów można podzielić na dwie strony: jedni chcą mierzyć się z przeszłością i są rządni zemsty, a drudzy gwarantują stagnację i są kontynuacją tego, co działo się w mieście przez ostatnie ponad 20 lat.

– Nam ta formuła nie odpowiada. Aleksander Miszalski jest człowiekiem, który wpisuje się w środek tych dwóch rozbieżnych stron. Z jednej strony będzie wyciągał wnioski z tego, co było złe, a z drugiej poprowadzi miasto w inny sposób, będzie patrzył w przyszłość, aby Kraków rozwijał się jak najlepiej – zaznaczył Ryszard Śmiałek.

Akademiki i transport publiczny

– Mam duże zaufanie do Aleksandra Miszalskiego, bo jest człowiekiem przewidywalnym – powiedział podczas konferencji prasowej wiceminister szkolnictwa wyższego Maciej Gdula z Nowej Lewicy. – Przeszedł on przez wszystkie szczeble kariery politycznej. Zaczynał od rady dzielnicy, później był w radzie miasta, a następnie trafił do sejmu. Zawsze jest blisko ludzi i wsłuchuje się w głos mieszkańców. Wie, jak rozwiązywać problemy na każdym szczeblu. Jest bardzo kompetentny. Dobrze rozmawia się z człowiekiem, który ma swoje poglądy. On nie zmienia partii czy poglądów ze względu na polityczną koniunkturę – zachwalał.

Polityk zdradził, że krakowska Platforma Obywatelska zgodziła się na realizację kilku punktów programowych, na których bardzo zależało Lewicy. W kampanii przedstawiciele KO i Lewicy mają mówić między innymi o rozwoju transportu publicznego, cenie za bilety na komunikację miejską czy budowie akademików. – Chcemy, żeby powstawało więcej mieszkań na wynajem, ale również akademiki. Będziemy w tych tematach współpracować, bo tworzymy – co jest bardzo ważne – koalicję nie tylko w Krakowie, ale też w Polsce – dodawał Gdula.

– Wierzę, że Kraków zasługuję na zmianę, ale wierzę też, że jest miastem rozsądku, które nie zdecyduje się na żaden polityczny hazard. Tylko postawi na kandydata przewidywalnego, czyli Aleksandra Miszalskiego – dopowiadał wiceminister.

Inicjatywa Polska i Nowoczesna za Miszalskim

Swoje poparcie wyraziła również Inicjatywa Polska Barbary Nowackiej. – W trakcie festiwalu wyborczego kandydaci obiecują ludziom wszystko czego sobie życzą. A zaraz po wygranych wyborach o tym zapominają. Olek nie jest takim człowiekiem: on słucha ludzi. To jest człowiek daleki od tego, aby kłamać, płacić ludziom za pisanie niepochlebnych treści, tworzyć kampanię nienawiści. Jest daleki od bycia manipulatorem, od przyjmowania różnych akcesów partyjnych o charakterze finansowym tylko po to, aby zapewnić sobie miejsca – mówiła radna miejska Alicja Szczepańska.

Jerzy Meysztowic, wiceprzewodniczący Nowoczesnej: – Cieszę się, że decyzja o naszej współpracy dotyczy teraz Krakowa. Jednoczymy się wokół kandydatury Olka Miszalskiego, którego wspólnie uznaliśmy za najlepszego kandydata dla tego miasta. Jesteśmy przekonani o jego zwycięstwie, bo Kraków zasługuje na takiego prezydenta.