Lotnisko cargo w podkrakowskim Pobiedniku? O tym mówią politycy PO

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Rozbudowa lotniska w Balicach, stworzenie terminalu towarowego w Pobiedniku oraz budowa dworca na północy Krakowa – te postulaty znalazły się w projekcie rezolucji polityków Koalicji Obywatelskiej.

Radni Krakowa w lipcu zajmą się rezolucją do rządu. Dokument przygotowali poseł Platformy Obywatelskiej Dominik Jaśkowiec oraz przewodniczący klubu Koalicji Obywatelskiej w RMK Grzegorz Stawowy.

Kraków sprowadzony do roli Rzeszowa?

Parlamentarzysta podczas czwartkowej konferencji prasowej mówił, że budowa Centralnego Portu Komunikacyjnego oraz towarzyszącej infrastruktury szynowej może spowodować, że międzynarodowe połączenia lotnicze oraz kolejowe przeniosą się z krakowskiego lotniska oraz dworca. – Obawiamy się, że budowa Centralnego Portu Komunikacyjnego w kształcie proponowanym przez rząd PiS-u zredukuje Kraków do roli Rzeszowa, Opola czy innych regionalnych ośrodków. To byłoby niekorzystne dla krakowian oraz naszego rynku turystycznego – podkreślił Dominik Jaśkowiec.

Co znalazło się w projekcie rezolucji? Najważniejszymi postulatami krakowskich radnych są: konieczność rozbudowy lotniska w Balicach, realizacja kolejowego centrum przesiadkowego na północy miasta oraz powrót do koncepcji przekształcenia lotniska w podkrakowskim Pobiedniku w miejsce obsługi przewozów towarowych.

Rozbudowa lotniska

– Lotnisko w Balicach powinno być rozbudowane poprzez przebudowę lub budowę pasa startowego. Przy milionie pasażerów miesięcznie wkrótce skończy się wydolność terminalu – zaznaczył Grzegorz Stawowy. Jego zdaniem, proces modernizacji krakowskiego portu – przy jednoczesnej realizacji CPK – mógłby wypaść z priorytetowej listy zadań inwestycyjnych. Twierdzi, że władze miejskie oraz państwowe powinny skupić się na zagwarantowaniu mieszkańcom Małopolski relatywnie szybkiego i prostego dojazdu na lotnisko.

Do polepszenia sytuacji komunikacyjnej Krakowa mogłaby przyczynić się budowa ponadregionalnego centrum przesiadkowego na północy miasta. Mowa o dworcu podobnym do Warszawy Zachodniej czy w mniejszym stopniu – do tego w Płaszowie. – To pozwoliłoby ludziom jadącym z Nowego Sącza czy Podhala – po wybudowaniu linii kolejowej z Podłęża do Piekiełka – przesiadkę na pociągi jadące bezpośrednio do Balic – wymieniał Stawowy.

Dworzec Kraków-Płaszów | fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl
Dworzec Kraków-Płaszów | fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Dodawał, że kolejarze muszą przeprowadzić jeszcze dwie kluczowe inwestycje: stworzyć trzeci tor na linii z Krakowa do Miechowa oraz jak najszybciej zabrać się za budowę łącznicy kolejowej na Żabińcu. Realizacja tego ostatniego zadania umożliwiłaby wjazd pociągom jadącym od strony Nowej Huty na dworzec główny, bez konieczności wykonywania zbędnych manewrów.

Terminal cargo w Pobiedniku?

Politycy PO chcieliby również powrotu do koncepcji rozbudowy lotniska w Pobiedniku. Nie jest to nowy pomysł. Było o nim głośno blisko dziesięć lat temu. Właściciele podkrakowskiej nieruchomości chcieli stworzyć utwardzany pas startowy, który pozwoliłby na całoroczne obsługiwanie ruchu lotniczego oraz podniesienie dopuszczalnej masy startowej samolotów.

– Ten pomysł pojawił się w wojewódzkim planie zagospodarowania przestrzennego, aby przenieść ruch cargo z Balic na lotnisko w Pobiedniku. To spowodowałoby odciążenie portu w Balicach oraz dałoby impuls rozwojowy dla rejonów Nowej Huty oraz powiatów: proszowickiego, miechowskiego i krakowskiego. To właśnie na tych terenach mamy bardzo dobrze rozwinięty rynek rolny oraz przetwórstwa warzywno-owocowego – podkreślił poseł Dominik Jaśkowiec.

Dodawał, że przekształcenie lotniska przy wschodniej granicy Krakowa przyczyniłoby się do ożywienia gospodarczego strefy aktywności w Nowej Hucie. – Ten projekt nie był realizowany przez Prawo i Sprawiedliwość, ponieważ planowali budowę Centralnego Portu Komunikacyjnego. Podobnie stało się z rozbudową portu w Balicach, gdzie przez ostatnie osiem lat niewiele się w tym temacie wydarzyło – zaznaczył parlamentarzysta.