Tak złej sytuacji w branży turystycznej jak w 2020 roku jeszcze nie było. Kraków w minionym roku odwiedziło niemal dwa razy mniej turystów niż w 2019 roku, jednocześnie zostawiając tu ponad dwa razy mniej pieniędzy. Prezydent proponuje nową politykę turystyczną dla miasta, chce stawiać na turystę "jakościowego".
W ubiegłym tygodniu informowaliśmy o nowej polityce turystycznej dla miasta, która wkrótce powinna zostać przyjęta. Turysta "jakościowy", na którego chce stawiać Kraków w najbliższych latach, z pewnością poprawi kondycję branży turystycznej w długim terminie. Przedstawiona strategia może sprawić, że kolejny kryzys gospodarczy nie będzie tak dotkliwy dla branży jak ten obecny spowodowany epidemią.
Łukasz Jeżak, LoveKraków.pl: Na czym polega dokument "Polityka zrównoważonej turystyki Krakowa na lata 2021-2028". Jakie są jego główne założenia?
Tomasz Daros, radny i przewodniczący komisji turystyki: Ten dokument jest w dużym stopniu ogólnym zarysem tego, jak ma wyglądać przyszłość turystyki w mieście, w jakim kierunku rozwój tego sektora ma zmierzać. Trudno mieć co do tego dokumentu uwagi. Tak jak mówiła dyrektor wydziału turystyki w urzędzie miasta Elżbieta Kantor, materiał ten został pozytywnie zaopiniowany nie tylko przez komisję promocji i turystyki, ale również przez samą branżę.
"Branżę", czyli kogo?
To jest między innymi Krakowska Izba Turystyki, która zaopiniowała ten dokument pozytywnie, co też było dla nas ważnym głosem w debacie, która odbyła się na komisji dwa tygodnie temu. Branża powinna być w 70 proc. z tego dokumentu zadowolona, pozostałe 30 proc. stanowi głos mieszkańców.
Przyjęcie tego dokumentu to wyzwanie dla miasta, które z jednej strony będzie walczyć o jak największą liczbę turystów w mieście, ale z drugiej strony jest to rozpoczęcie polityki turystycznej trochę na nowo. Teraz mamy szansę na to, aby nie powtarzać błędów z lat poprzednich.
Dlaczego polityka realizowana do tej pory była zła?
Bezrefleksyjnie skupialiśmy się na ilości odwiedzających miasto gości, zamiast na ich jakości. Musimy faktycznie teraz zabiegać o to, aby turysta przyjeżdżający do Krakowa, został dłużej niż na jeden dzień. Żeby został na weekend, skorzystał z szerokiej gamy restauracji, hoteli, kin, teatrów, sal koncertowych itd. Liczy się również klient biznesowy, który odwiedza miasto nie tylko w weekendy, ale i w tygodniu.
Ważnym elementem, o którym wkrótce będziemy debatować, jest promocja miasta – jak przyciągnąć klientów? Musimy już w tym momencie rozpocząć akcję promującą Kraków. Po pandemii, jak już wszyscy będziemy zaszczepieni, lotniska zaczną obsługiwać klientów, to wtedy może być już za późno.
Jakie konkretne działania miasto chce podjąć na rzecz przyciągnięcia turysty tego "jakościowego"?
Tak jak mówiłem, to dokument ogólny. Nie ma w nim zawartego harmonogramu działań punkt po punkcie. Możemy w nim znaleźć dane ilościowe, na których powinniśmy się skupić i cele, do których należałoby dążyć. Szczegółowe rozwiązania, które będą służyły dochodzeniu tych celów, będą zawarte w późniejszych zarządzeniach prezydenta miasta.
Podsumowując zaproponowaną politykę, miasto chce odejść od turysty imprezowego, jednodniowego i postawić na jakość, czyli najlepiej zamożnego klienta, który zostanie w mieście na kilka dni.
Z perspektywy miasta w długim terminie to jest bardziej opłacalne. Polityka skierowana do turysty imprezowego niesie też za sobą koszty społeczne, o których nie możemy zapominać. Lepiej mieć turystę, który przyjeżdża w piątek i zostaje nawet do niedzieli, korzysta z naszych restauracji, hoteli, aniżeli gościa przyjeżdżającego na jedną noc, który ją spędza pomiędzy pubami z 50 funtami w kieszeni. To są oczywiście stereotypy, jednakże nie wzięły się znikąd. Chodzi o klienta, który naprawdę pójdzie do restauracji, muzeum, na imprezę i zostanie tu przynajmniej kilka dni. Żywimy też nadzieję, że taki turysta wróci później do Krakowa na kolejne wycieczki i przede wszystkim przekaże dalej w świat pozytywną informację, co tu zobaczył.