Miasto ma coraz więcej pieniędzy ze sprzedaży biletów

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Od ponad pół roku mieszkańcy Krakowa wracają i systematycznie korzystają z komunikacji miejskiej – poinformował krakowski magistrat.

Jak twierdzą urzędnicy, świadczą o tym wpływy ze sprzedaży biletów, które z miesiąca na miesiąc rosną. Na przestrzeni minionego półrocza średni miesięczny wzrost wpływów wynosił ok. 1,5 mln złotych a w październiku wyniósł 27,5 mln zł.

Rekordowy październik

W maju osoby korzystające z komunikacji miejskiej kupiły bilety za sumę 18 mln złotych. W czerwcu kwota ta urosła już do 20,3 mln złotych, w lipcu wyniosła 20,5 mln złotych, a w sierpniu - 22,3 mln złotych. We wrześniu sprzedano bilety na łączną kwotę 24 mln złotych, rekordowy okazał się październik - budżet miasta zasilono kwotą 27,5 mln złotych.

–Dane za ostatnie pół roku potwierdzają, że komunikacja miejska w dalszym ciągu jest podstawowym środkiem transportu wielu krakowian w czasie, gdy zajęcia w szkołach czy na uczelniach wyższych, a także praca jest realizowana w trybie stacjonarnym – czytamy w komunikacie Urzędu Miasta Krakowa.

Urzędnicy twierdzą, że wpływy pozwalają na utrzymanie atrakcyjnej częstotliwości kursowania autobusów i tramwajów oraz uruchomienie nowych linii jak nr 307 i 337, a także na wydłużenie niektórych aktualnych linii autobusowych– np. nr 605.

Bilet 5+1

Od lutego miasto przygotowało promocyjną ofertę biletu 5+1 z którym bez ograniczeń możemy podróżować wszystkimi pojazdami komunikacji miejskiej na terenie pierwszej strefy biletowej. Koszt miesięczny wygląda następująco, przez pierwsze pięć miesięcy to 80 zł i za szósty miesiąc 20 zł lub w przypadku biletu ulgowego - 40 zł przez pierwsze pięć miesięcy i 10 zł za szósty miesiąc.

Oferowana w ramach programu zniżka za bilet miesięczny sieciowy jest konkurencyjna wobec cen biletów jednorazowych. Celem jej wprowadzenia jest zachęcenie większej liczby krakowian do regularnego korzystania z transportu zbiorowego, co również w efekcie może przyczynić się do ograniczenia ruchu samochodów w mieście.