Mieszkańcy osiedla Skotniki czekają na co najmniej kilka ważnych dla codziennego funkcjonowania inwestycji. W większości przypadków to czekanie jeszcze potrwa, choć są też i zmiany, które mają nastąpić szybciej.
Skotniki mierzą się z bardzo podobnymi problemami do tych, które znają inne osiedla na obrzeżach miasta. Infrastruktura drogowa nie nadąża za zabudową, są miejsca, w których wciąż nie ma jeszcze kanalizacji sanitarnej, budowa odwodnienia urasta do inwestycji o dużej skali, a częstotliwość kursów autobusów nie spełnia oczekiwań. O tych wszystkich sprawach mieszkańcy mieli okazję rozmawiać we wtorek z wiceprezydentem Andrzejem Kuligiem i przedstawicielami miejskich jednostek.
Mochnaniec znów ma problemy
Wiadomo już, że przygotowania do drugiego etapu przebudowy ulicy Mochnaniec znów się przedłużą. Połowa tej ulicy zyskała nowy wygląd dwa lata temu. Po obydwu stronach pojawiły się chodniki, na przystankach zamontowano wiaty, wybudowano nową jezdnię, projektanci zadbali o rozwiązania poprawiające bezpieczeństwo ruchu. Druga część to jednak wciąż stara, dziurawa droga, bez chodników i z kałużami tworzącymi się na poboczu. Ten etap – który zgodnie z planem miał nastąpić wkrótce po pierwszym – jest tym istotniejszy dla mieszkańców, że ma też obejmować przebudowę skrzyżowania z ul. Bunscha, co znacznie ułatwi wyjazd z osiedla.
– Wyrzuciliśmy projektanta, ponieważ sknocił wszystko – przyznał we wtorek wiceprezydent Kulig. Urzędnicy muszą dopiero przejąć dokumentację od firmy, sprawdzić, ile i jak zostało zrobione, a na dokończenie projektowania i uzyskiwania zgód rozpisać osobny przetarg. Dlatego też nikt w tym momencie nie potrafi ocenić, jak długo trzeba będzie jeszcze czekać na rozpoczęcie prac i ich zakończenie.
Drogi w planach bliższych i dalszych
Zarząd dróg ma za to gotową dokumentację dla przebudowy ul. Kozienickiej – w tym przypadku sprawa czeka jednak na zapewnienie środków w budżecie. W tegorocznym budżecie takie środki się nie znalazły.
Do przodu posuwa się sprawa przebudowy ul. Brücknera. Kilka dni temu zakończyły się konsultacje w tej sprawie, w ramach których mieszkańcy wybierali pomiędzy dwoma zaproponowanymi wariantami. ZDMK w przyszłym roku chce mieć gotową dokumentację, podobnie jak w przypadku chodnika przy ul. Szymonowica.
Rozbudowa ul. Bunscha, budowa nowej ul. Humboldta (na przedłużeniu Bunscha) i przedłużenie linii tramwajowej z Czerwonych Maków to ciągle odległa przyszłość. Plany zmieniły się częściowo po ustaleniach z Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad. GDDKiA nie uzgodni projektu dotyczącego powiązania z autostradą, ponieważ sama jest dopiero przed etapem projektowania rozbudowy A4, w tym węzła Skawina. Miasto musi więc przygotowywać swoją inwestycję w taki sposób, by nie zahaczała o autostradę. Z kolei Skawina nie jest zainteresowana linią tramwajową. Prawdopodobny wydaje się scenariusz, że linia skręci w stronę osiedla Kliny.
Pasy przy szkole w tym roku
Wcześniej, bo jeszcze w tym roku, ma zostać wprowadzona przynajmniej część planowanych zmian w organizacji ruchu. Najbardziej oczekiwany element to wyznaczenie przejścia dla pieszych przez ul. Batalionów Chłopskich, tuż przy szkole. Obecnie jest tam jedynie obniżenie krawężnika, ale przejścia formalnie nie ma. Nie wszyscy kierowcy zwracają więc uwagę na to miejsce, a straż miejska nie może interweniować w przypadku zastawienia go przez parkujące samochody – tym bardziej, że sąsiednia ulica Dobrowolskiego jest drogą wewnętrzną, więc formalnie nie ma tam też skrzyżowania. Pasy mają zostać wyznaczone jeszcze w tym roku – po tym, jak zamontowane zostanie oświetlenie przejścia.
Zmian ma być więcej: dla Skotnik było przygotowanych kilka projektów organizacji ruchu, ale ze względu na finanse i problemy z firmą zajmującą się oznakowaniem tylko część zmian weszła w życie, np. na ul. Mochnaniec czy Obrońców Helu. Teraz stopniowo mają być realizowane kolejne. Wśród planów jest np. ułatwienie przejazdu przez ul. Batalionów Chłopskich, dzięki uporządkowaniu parkowania. Będą wyznaczone miejsca, w których będzie się można wyminąć.
196 do Kostrza, nowe połączenie na Kozienickiej
Sporo dyskusji wywołała kwestia komunikacji miejskiej. Nie wszystkim podoba się uruchomiona pod koniec minionego roku linia 196, łącząca Skotniki z Łagiewnikami przez Trasę Łagiewnicką. Z jednej strony umożliwia ona dojazd bez przesiadki do znacznie większego obszaru niż zlikwidowana 116, ale dłuższa trasa oznacza też mniejszą punktualność. Zarząd Transportu Publicznego tłumaczy, że przeszkodą w uruchamianiu krótkich linii jest m.in. pojemność pętli Czerwone Maki, trzeba też uwzględnić liczbę dostępnych autobusów i kierowców. Planuje natomiast wydłużenie połowy kursów tej linii do pętli przy OSP Kostrze. Dzięki temu zyskać mają mieszkańcy okolic ulicy Winnickiej, którzy dziś mają do dyspozycji tylko kursującą rzadko linię 203. W planie jest też nowe połączenie przez ul. Kozienicką do Podgórek Tynieckich, ale zanim to będzie możliwe, muszą do Krakowa dotrzeć zamówione małe autobusy.
Trzeba kompleksowo
Mieszkańcy kilku ulic, w tym przede wszystkim okolic Unruga i Laurowej, dopytywali o kwestie budowy odwodnienia i przebudowy dróg. Zwracali uwagę, że stan tych ulic po każdej zimie jest tragiczny, przejeżdżające ciężarówki niszczą je jeszcze bardziej, a po deszczach okolica tonie w wodzie i błocie. Prezydent Kulig nie pozostawiał złudzeń: ulic, które czekają na liście rankingowej, jest ok. 150. – Staramy się systematycznie kolejne z tej listy eliminiować, ale to nie jest łatwy proces – mówił. Miasto zleciło przygotowanie koncepcji dotyczącej odwodnienia tego obszaru, która będzie podstawą do dalszych kroków. W ocenie wiceprezydenta, projektowanie kompleksowej przebudowy, uwzględniającej sieci podziemne, kanalizację, oświetlenie itp. powinno się rozpocząć jak najwcześniej, ponieważ proces ten trwa czasem bardzo długo, a uzyskanie pozwolenia na budowę znacznie zwiększa szansę na to, że znajdą się środki na realizację zadania.