Niektórzy lubią poezję. „Nagroda Szymborskiej to drogowskaz w jej odkrywaniu” [Rozmowa]

W tym roku o Nagrodę Szymborskiej walczy 10 tomików poezji. fot. Edyta Dufaj

„Wisława Szymborska byłaby zadowolona z takiej różnorodności. To najciekawsze głosy poetyckie, które pojawiły się w ciągu ostatnich dwóch lat”. Na temat tegorocznych nominacji do Nagrody Szymborskiej (i nie tylko) rozmawiamy z Michałem Rusinkiem, Joanną Bociąg i Xavierem Farré.

Natalia Grygny, LoveKraków.pl: Znamy nominowanych do tegorocznej Nagrody im. Wisławy Szymborskiej. Podczas konferencji zaznaczali Państwo, że wybór jest różnorodny i przedstawia różne linie poetyckie.

Xavier Farré, członek Kapituły Nagrody im. Wisławy Szymborskiej: Autorki i autorzy nominowani w tegorocznej edycji nagrody przedstawiają zupełnie różne poetyki. Każdy z nominowanych ma swój osobny język. We współczesnej poezji pojawiły się ciekawe trendy. Przykładem mogą być Joanna Mueller i Joanna Łańcucka. Ich „Waruj”  to połączenie książki poetyckiej z komiksem. Nie jestem do końca przekonany, by powiedzieć, że to komiks, bardziej przekonuje mnie w kontekście nazewnictwa wiersz graficzny lub poezja graficzna.

W tym roku o nagrodę walczy 10 tomów poetyckich, ponieważ w 2020 roku przyznanie nagrody zostało zawieszone.

Michał Rusinek, Prezes Zarządu Fundacji Wisławy Szymborskiej: Powodem jest decyzja Zarządu Fundacji, jak i jury kapituły. Kwotę na nagrody przeznaczyliśmy w ubiegłym roku na fundusz zapomogowy dla ludzi pióra, którzy znaleźli się w trudnej sytuacji finansowej z powodu pandemii. Zdecydowaliśmy, że w tym roku pulę 100 tys. zł rozdysponujemy na dwie nagrody. Jury wybierze dwie piątki nominowanych, a następnie laureatów lub laureatki. Wszyscy nominowani otrzymają po 4 tys. zł. W przyszłym roku również będziemy mieli dwie nagrody - za książkę polską polskiego autora lub autorki i zagranicznego autora lub autorki wraz z tłumaczeniem na język polski.

Wybór był trudny?

Xavier Farré: W 2019 roku wyłoniliśmy 47, w 2020 ponad 60 książek, które przeszły do kolejnego etapu. Każdą z nich czytaliśmy wnikliwie, aby móc wybrać nominowanych. To był wybór spośród różnych poetyckich wrażliwości. My jako kapituła również te różne wrażliwości reprezentujemy, więc musimy to jakoś pogodzić.  Wybór był trudny, ale cieszę się, że zgodziliśmy się na przedstawienie tej różnorodności. To nie jest tak, że nasze wybory to najlepsze książki poetyckie roku. To jest wybór naszej kapituły, która decyduje o przyznaniu nagrody.

Joanna Bociąg, sekretarz Zarządu Fundacji Wisławy Szymborskiej i Sekretarz Nagrody: W jednej z rozmów na temat nagród poetyckich i literackich Justyna Sobolewska zauważyła, że panuje takie przeświadczenie, że od początku wiadomo kto wygra w danym konkursie na najlepszą książkę roku. Tak, jak Justyna, potwierdzam, że to nieprawda. Do ostatniego momentu nie wiadomo, kogo wybierze jury. Dopiero ostatnie spotkanie kapituły rozstrzyga wynik. Członkowie jury mogą przyjść na obrady ze swoim typem, ale jednocześnie są otwarci na opinie pozostałych. Jak już Xavier wspomniał: to nie jest tak, że to jest najlepsza książka tego roku, ale najlepsza książka roku według kapituły, która składa się z konkretnych osób. Doskonałych książek jest mnóstwo!

Michał Rusinek: Zawsze myślę sobie, co powiedziałaby Szymborska na taki, a nie inny wybór. Myślę, że byłaby zadowolona z takiej różnorodności głosów. Kapituła nigdy nie próbowała na siłę szukać poetyk podobnych do Szymborskiej. To rzeczywiście najciekawsze głosy poetyckie, które pojawiły się w ciągu ostatnich dwóch lat. Różnorodność jest ciekawa, bo to autorki i autorzy z różnych pokoleń, należący do różnych szkół poetyckich. Myślę, że to siła tej nagrody, a siłą kapituły jest to, że myślą o poezji polskiej jako „towarze eksportowym”. Polska przez długi czas słynęła z tego, że mieliśmy znakomitych poetów i tłumaczono ich na inne języki. Dzięki temu polska poezja funkcjonowała poza krajem. Kapituła to również tłumacze - patrzą nie tylko okiem krytyka, ale i potencjalnego tłumacza czy tłumaczki poezji.

Ale spośród tych wrażliwości poetyckich i dziesięciu tomików trzeba będzie ostatecznie wyłonić zwycięzców.

Xavier Farré: Dyskusje dotyczące przyznania nagrody są bardzo owocne dla samej kapituły. Nawet w trakcie obrad możemy zmienić zdanie, ponieważ ktoś może zauważyć w książce, czego ja nie zauważyłem i pokazać mi, że można to czytać w inny sposób niż mi się wydawało. Dlatego te dyskusje zawsze są inspirujące i ciekawe. Ale nie ukrywam - trudno będzie wybrać zwycięskie tomy.

Nagroda Szymborskiej jest przyznawana od 2013 roku. Czy w przeciągu tych lat zauważyli Państwo tematy, które wyróżniały się na tle innych?

Joanna Bociąg: W ostatnich latach zwraca uwagę szczególnie ekopoetyka. Coraz więcej ludzi, w tym poeci, zaczyna dostrzegać, że nastał kryzys klimatyczny, żę podmiotem mogą być zwierzęta i rośliny - one też mają swój głos i swoje prawa.  Wśród nominowanych przykładem autorek, które poruszają te tematy są Anna Adamowicz i jej “Animalia” oraz Urszula Zajączkowska z tomem „Piach”.

Xavier Farré: Mnie ciekawi obecna teraz w literaturze  poetyka gniewu. Niekoniecznie musi być ona przypisana młodym poetom, ponieważ ona była zawsze…

Ale teraz jest silniejsza?

Xavier Farré: To jak wahadło w literaturze. Po jakimś czasie wypływa na wierzch z podwójną siłą i jest ujęta w inny sposób. Ale ten podstawowy element, czyli wspomniany gniew, nadal tam jest. Ważna jest również kwestia języka, bo język nauki coraz bardziej wchodzi do języka poetyckiego. Poeci zajmujący się zawodowo czymś innym, mogą przenieść swój język do poezji.

O poezji i nie tylko będzie można opowiadać nie tylko przy okazji nominacji do nagrody. Wystawa „Szuflada Szymborskiej” prezentowana w Kamienicy Szołayskich została zamknięta. W Pałacu Potockich będzie prezentowana zupełnie nowa ekspozycja poświęcona noblistce.

Michał Rusinek: To nie będzie taka sama wystawa jak w Kamienicy Szołayskich, która powstała rok po śmierci poetki i bazowała na wiedzy, którą mieliśmy wtedy. Teraz wiemy o Szymborskiej trochę więcej. Powstała nowa biografia „Szymborska. Znaki szczególne” autorstwa Joanny Gromek Illg, opublikowaliśmy listy noblistki z Kornelem Filipowiczem, Zbigniewem Herbertem, Stanisławem Barańczakiem. Wystawa będzie opowiadać o poetce za pomocą przedmiotów, którymi się otaczała. Będzie to częściowo opowieść o jej środowisku poetyckim, nie tylko krakowskim. Planujemy wystawę międzynarodową, bo dwujęzyczną. Pałac Potockich, znajduje się na Rynku w Krakowie, w najbardziej turystycznym miejscu miasta, więc liczymy na gości zagranicznych. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, wystawę “Jarmark cudów” otworzymy we wrześniu. Tytuł ekspozycji nawiązuje do jednego z wierszy Wisławy Szymborskiej.

To skoro już nawiązujemy do wierszy Szymborskiej. Niektórzy lubią poezję?

Michał Rusinek: Niektórzy. Poezja jest najbardziej elitarnym rodzajem literackim. Nie łudźmy się, że to jest tak, że ta nagroda czy inne nagrody poetyckie sprawią, że ludzie chętniej zaczną czytać poezję. Nagroda Szymborskiej może być drogowskazem. My otrzymuje prawie 300 tomów do czytania. To właściwie cała produkcja poetycka roczna. To też często książki do których trudno dotrzeć, a trzeba o nich wiedzieć. To nie jest tak, że poszerzamy jakoś szaleńczo grono odbiorców. Raczej tym, którzy są w ogóle zainteresowani poezją i uważają, że może im się do czegoś przydać w życiu dajemy rodzaj drogowskazu po co warto sięgnąć.

Joanna Bociąg: Też myślę, że poezję lubią jednak tylko niektórzy. Szerzenie popularności poezji przez nagrody odbywa się głównie dzięki mediom. Nagrody to wydarzenie, które promuje poezję. W ostatnim czasie powstaje coraz więcej literackich wyróżnień, jest bardzo dużo lokalnych, małych nagród. Wydaje mi się, że to jest ważne, bo ludzie dzięki temu wiedzą, że istnieje coś takiego jak książka poetycka, a współcześnie ludzie też piszą poezję.

Xavier Farré: Zgadzam się z moimi poprzednikami. Hiszpański poeta Juan Ramón Jiménez, laureat Nagrody Nobla, w swoich książkach zawsze umieszczał ten sam cytat: „do ogromnej mniejszości”. Tak jest, zawsze tak będzie z czytającymi wiersze. Natomiast jeśli chodzi o nagrody, to mogą one przyczyniać się do tego, żeby odbiór poezji był trochę większy, żeby dotarła do innych odbiorców. Ludzie nie kupują zbyt wiele książek poetyckich, dlatego niewiele znajdziemy ich w księgarniach. Aby ludzie chociaż trochę zdali sobie sprawę, że poezja może coś mówić do nich, powinni mieć możliwość znalezienia poezji. A książki w księgarniach czy nagrody pozwalają dotrzeć do większego grona odbiorców.