W rozmowie z nami zastępca prezydenta Krakowa Stanisław Mazur tłumaczy, że decyzja o planie miejscowym to wstęp do tego, by bulwarami nie zajmować się fragmentarycznie, lecz przygotować dla nich nowy, całościowy plan, uwzględniający ich skalę i znaczenie.

– Chcielibyśmy, żeby jeszcze jesienią tego roku rozpoczęła się ogólnomiejska rozmowa o Bulwarach Wiślanych. Miałaby ona prowadzić do wypracowania spójnego, wspólnego projektu – zapowiada wiceprezydent Stanisław Mazur. Dyskusja na temat rewitalizacji całości bulwarów, tj. prawego i lewego brzegu (a nie tylko ich części), miałaby zostać przeprowadzona pod przewodnictwem Janusza Sepioła, nowego głównego architekta Krakowa.

Sztandarowy projekt

– Chcielibyśmy, aby debata o Bulwarach Wiślanych zakończyła się wiosną. Bulwary, obok parku Kolejowego, mają być jednym z tych projektów strategicznych, które będą realizowane w wysokim standardzie – deklaruje Stanisław Mazur.

– Park Kolejowy i Bulwary Wiślane mają być sztandarowymi projektami, które mają symbolizować nowe podejście: nie po kawałku, nie byle jak, tylko w formie całościowej koncepcji, uwzględniającej również otoczenie. Nawet jeśli realizacja byłaby rozłożona w czasie, to będziemy wiedzieli, co zrobimy w kolejnych latach. A nie tak, że po zrobieniu pierwszego etapu zastanawiamy się, co zrobić w drugim i trzecim – podkreśla Mazur.

Stanisław Mazur porównuje Bulwary Wiślane do Wesołej, która także ma ogromny potencjał, jednak do tej pory pozostawał on niewykorzystany. Zapowiada uruchomienie w najbliższych tygodniach konkursu na koncepcję zagospodarowania dla tego wyjątkowego obszaru. – Podobnie jak w niewielkim stopniu wykorzystujemy szansę, jaką skrywa Wesoła, tak w przypadku Bulwarów konieczne jest lepsze wykorzystanie ich potencjału. Do tej pory mówiono, że Kraków odwraca się od Wisły, ale teraz chcemy, by Kraków wrócił nad Wisłę – wyjaśnia wiceprezydent.

Park Kolejowy – szansa na przełamanie?

Park Kolejowy również nie miał dotąd szczęścia. Początkowe plany były ambitne, padało wiele słów o historycznej szansie, jaką dawała likwidacja XIX-wiecznego nasypu kolejowego i usunięcie bariery, która przez tyle lat dzieliła Stare Miasto od Grzegórzek. Jednak brak środków finansowych spowodował, że prace postępowały w ślimaczym tempie, co budziło zaniepokojenie mieszkańców. Ostatnio tempo się zwiększyło, dzięki dodatkowym środkom, ale to wciąż dopiero pierwszy z trzech fragmentów.

Aby zapewnić pełną spójność architektoniczno-funkcjonalną tego parku, miejskie wydziały i jednostki pracują obecnie nad założeniami do całościowej koncepcji rewitalizacji tej przestrzeni. Stanisław Mazur zauważa, że kluczową rolę w tym procesie odegra główny architekt Krakowa.

– Chcemy zmienić podejście i przełamać dotychczasowy impas. Najwyższy czas, by realizować takie projekty całościowo, opierając się na solidnej koncepcji – zaznacza samorządowiec.

– Nasz pomysł zakłada, że jeszcze w tym roku zakończymy wszystkie konceptualne ustalenia, a także podejmiemy kluczowe decyzje, np. dotyczące włączenia przyległych gruntów. Planujemy budżet na przyszły rok, a na budowę parku Kolejowego konieczne jest zabezpieczenie odpowiednich środków. Całkowity koszt realizacji szacujemy na prawie 80 mln zł – informuje wiceprezydent Stanisław Mazur. – Intensywnie poszukujemy zewnętrznych źródeł finansowania. Ta kwota pozwoliłaby na realizację całego zamierzenia, włącznie ze zmianami w rejonie dworca przesiadkowego Grzegórzki, wraz z przebudową ulic Grzegórzeckiej i Dietla – zapowiada.

Jak tłumaczy Stanisław Mazur, kluczem do sukcesu będzie koordynacja działań wydziałów i jednostek miejskich, które do tej pory często działały w oderwaniu od siebie. – Teraz, w ramach zespołu roboczego, powstanie jeden spójny dokument koordynacyjny, który poprawi jakość realizowanych zadań. Bardzo zależy nam na pokazaniu, że skuteczne zarządzanie miastem wymaga spójnego planu działania oraz jasno określonych celów, które ma realizować ten plan. Stawiamy na jakość w zarządzaniu miastem. To obiecaliśmy krakowianom – podsumowuje wiceprezydent.