News LoveKraków.pl

Osiedle Podwawelskie to współczesne miasto 15-minutowe. Na czym polega jego fenomen?

Osiedle Podwawelskie fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl
W ostatnich latach modne stało się urządzanie dzielnic czy nawet pojedynczych osiedli zgodnie z ideą miasta 15-minutowego. Istniała już w ubiegłym wieku, czego doskonałym przykładem jest osiedle Podwawelskie.
Osiedle Podwawelskie (Dębniki) zostało wybudowane w latach 1967-1976. W konkursie architektonicznym na jego zaprojektowanie zwyciężyła praca prof. Witolda Cęckiewicza. To zmarły w ubiegłym roku wybitny polski architekt, który zaprojektował też m.in. budynki Hotelu Cracovia i Kina Kijów oraz zespół mieszkaniowy w Mistrzejowicach i Sanktuarium w Łagiewnikach.

Podwawelskie powstawało jako osiedle Tysiąclecia. Miało to związek z obchodami tysiąclecia państwa polskiego. – W czasach, gdy pierwszym sekretarzem Komitetu Centralnego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej był Władysław Gomułka, chciano, żeby z tej okazji w Krakowie, naprzeciwko Wawelu, powstało osiedle o prestiżowej nazwie – podkreśla dr Michał Wiśniewski z Instytutu Architektury, który jest współautorem monografii profesora Cęckiewicza.

Strefa buforowa

Osiedle Podwawelskie znajduje się w pobliżu ścisłego centrum Krakowa, jest z nim z resztą świetnie skomunikowane poprzez linie autobusowe i tramwajowe. Znajduje się w strefie buforowej UNESCO. – Wpisem na listę światowego dziedzictwa UNESCO jest objęte centrum Krakowa, z Wawelem, Kazimierzem. Wyznaczono wokół nich strefę buforową, która pokrywa się z granicami rdzenia Twierdzy Kraków i obejmuje ona też większą część Podwawelskiego. W ostatnich latach w strefie powstają nowe budynki, gęsta zabudowa o dyskusyjnej jakości. Nie powinno tak być – dodaje dr Wiśniewski.

Zaprojektowane przez prof. Witolda Cęckiewicza osiedle ma walory historyczne. Jednym z nich jest barokowy kościół św. Bartłomieja. Nieopodal osiedla znajdował się kiedyś cmentarz. Jednak Podwawelskie jest wyjątkowym miejscem na mapie Krakowa nie tylko ze względu na historię. – Pod względem kompozycji urbanistyczej to jedno z najbardziej spójnych osiedli, jakie powstały w Krakowie w czasach PRL – podkreśla historyk architektury.

W tym miejscu powoli przechodzimy do idei miasta 15-minutowego, której głównym celem jest tworzenie takich dzielnic (bądź przerabianie istniejących), żeby mieszkańcy mieli wszystko pod ręką: szkoły, ośrodki zdrowia, sklepy itp. Osiedle Podwawelskie zostało zaprojektowane w taki sposób, żeby w zasięgu krótkiego spaceru ludzie mogli załatwić swoje podstawowe potrzeby.

Pomiędzy budynkami przewidziano na tyle duże odległości, żeby nie odcinać żadnemu z mieszkań dostępu do światła słonecznego. Pomiędzy blokami znajdują się tereny zielone. Możemy oczywiście dyskutować o wielkości mieszkań na Podwawelskim. Jedne są mniejsze, drugie większe. Ale warto zauważyć, że w ciągu ostatnich 30 lat średnia wielkość mieszkania w Krakowie zmalała. Co więcej, niektóre osiedla, budowane za Gomułki i Gierka, mają dużo lepszy standard od tych, które powstają obecnie – komentuje nasz rozmówca.

Zabudowa ogrodnika

Gdy w ostatnich latach sporządzano plan miejscowy dla osiedla Podwawelskiego, kością niezgody stał się teren tzw. ogrodnika, czyli spory kawałek zieleni. Były zakusy, żeby te grunty zabudować blokami. Tymczasem w założeniu zespołu projektowego prof. Witolda Cęckiewicza miały być przedłużeniem przestrzeni zielonej, która łączy obszar osiedla m.in. z terenami nad rzeką Wilgą. Dr Michał Wiśniewski uważa, że „ogrodnik” powinien pozostać niezabudowany.

Twierdzi, że nowe budynki mogłyby zaburzyć kompozycję osiedla, która obecnie daje duże wytchnienie mieszkańcom. Czteropiętrowe bloki zostały tak wybudowane, żeby powietrze mogło swobodnie przepływać między nimi.

– Na Podwawelskim mamy kilka dominant w postaci wyższych budynków, ale składa się głównie z niskich. W PRL-u architekci często narzekali na mocno ograniczone możliwości w zakresie budowania wyższych bloków. Chodziło o dostępne dźwigi, przy użyciu których nie dało się wznosić bardzo wysokich budynków. Powstawały głównie pięcio- lub czteropiętrowe, natomiast z wyższych 11-kondygnacyjne – zauważa dr Wiśniewski.

Nie ma wątpliwości, że osiedle Podwawelskie już w latach 70. realizowało wiele elementów miasta 15-minutowego. To modne w ostatnich latach hasło, które wybrzmiało podczas pandemii Covid-19. Autorem koncepcji jest kolumbijski urbanista Carlos Moreno, który propaguje rozwój miast, oparty o samodzielne, wielofunkcyjne jednostki, gdzie większość życiowych potrzeb możemy zrealizować w zasięgu 15-minutowego spaceru.

– Ta idea pojawiała się już wcześniej, w pomysłach urbanistów oraz architektów, tworzących w różnych momentach XX wieku. Pisał o tym Clarence Perry i Jane Jacobs. Moderniści chcieli, żeby mieszkańcy osiedli mieli w zasięgu kilku-, kilkunastominutowego spaceru dostęp do szkół, przedszkoli, ośrodków zdrowia – podkreśla nasz rozmówca. Dr Wiśniewski zauważa, że na osiedlu Podwawelskim przeważa funkcja mieszkaniowa, ale i tak może ono być wzorem dla współczesnych urbanistów, a także architektów, którzy powołują się na ideę miasta 15-minutowego.

Czytaj wiadomości ze swojej dzielnicy:

Dębniki
News will be here