Wieliccy policjanci zatrzymali 26-latka, który okradł pracownicę salonu gier komputerowych, a następnie próbował uciec z lokalu. Dzięki interwencji ujawniono, iż salon działał nielegalnie.
Gdy mieszkaniec gminy Biskupice przegrał wszystkie pieniądze na automatach do gier w wielickim salonie, postanowił je odzyskać. Korzystając z okazji, iż pracownica zasnęła, zabrał z jej torebki 3 tys. zł – tyle, ile początkowo wpłacił. Następnie próbował opuścić lokal.
– Gdy pracownica zorientowała się, że doszło do kradzieży pobiegła do drzwi i zamknęła je na klucz uniemożliwiając dalszą ucieczkę złodziejowi, jednocześnie uruchamiając alarm napadowy. Mężczyzna przy użyciu krzesła próbował wyważyć drzwi, jednakże pracownicy ochrony bardzo szybko przybyli na miejsce i ujęli 26-latka – poinformował Sebastian Gleń z Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie.
Brak koncesji
Chwilę później w lokalu zjawili się wieliccy funkcjonariusze, którzy zatrzymali sprawcę kradzieży i dewastacji. Podczas oględzin miejsca zdarzenia okazało się, że automaty oraz komputery do gier znajdujące się w tym salonie są nielegalne, gdyż służą do gier hazardowych, na co trzeba mieć koncesję.
– Automaty zostaną zatem przekazane do urzędu celno-skarbowego, który zajmie się sprawą nielegalnych gier hazardowych w tym lokalu. W takim przypadku za naruszenie przepisów karno-skarbowych właścicielowi salonu może grozić kara grzywny, a nawet kara pozbawienia wolności do lat 3 – wyjaśnił rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie.
Sprawcy kradzieży grozi zaś kara do 5 lat pozbawienia wolności.