Poznańskie śledztwo w sprawie Wisły Kraków

fot. Krzysztof Kalinowski

Analiza opinii biegłego w zakresie rachunkowości i przedłużone do końca marca areszty tymczasowe - to jedyne nowe informacje, jakie płyną z poznańskiej prokuratury regionalnej, która prowadzi postępowanie w sprawie nadużyć finansowych byłego zarządu Wisły Kraków SA.

Postępowanie w sprawie Wisły rozpoczęło się w grudniu 2018 roku w Krakowie. Oprócz tego, że podejrzani od kilkunastu miesięcy przebywają w areszcie tymczasowym, niewiele więcej można powiedzieć.

– Śledztwo dotyczące Wisły Kraków aktualnie jest przedłużone do 30 czerwca 2021 roku. Tymczasowy areszt stosowany jest wobec podejrzanych: Damiana D., Marzeny S.Cz. oraz Roberta Sz.  do 27 marca – mówi Anna Marszałek, rzecznik prasowy Prokuratury Regionalnej w Poznaniu.

Jeśli chodzi o „nowości” to do sprawy wpłynęła opinie biegłego z zakresu rachunkowości. – Jest aktualnie analizowana – informuje Marszałek.

Jak wynika z ustaleń śledczych, szkodę, jaką mogła ponieść spółka w wyniku przestępczej działalności podejrzanych, szacuje się na około 10 mln złotych. – Wyprowadzane z klubu pieniądze najprawdopodobniej posłużyły zorganizowanej grupie przestępczej do sfinansowania jej członkom dalszej przestępczej działalności – informowało CBŚP.

O tym, jaki był mechanizm wyciągania pieniędzy z klubowej kasy, szczegółowo opisał Paweł M. w swoich wyjaśnieniach. To do niego i do „Zielaka” trafiała duża część z wypłat członków zarządu – Marzeny S. i Damiana D. Oprócz tego ówczesny wiceprezes Białej Gwiazdy przeforsował zapis o prowizji od sprzedaży zawodnika. Tak się złożyło, że jeden z nich za 2 mln euro trafił do Serie A. Natomiast 200 tys. zł z tej transakcji powędrowało do kieszeni „Miśka”.

Więcej o mechanizmie przejęcia Wisły przez Sharksów można przeczytać w tym tekście: Najwierniejszy. Część II TS Wisła Pany!

News will be here