Prace na ul. Łokietka utknęły w miejscu. Kiedy mieszkańcy przestaną chodzić po błocie?

Od trzech miesięcy na przebudowywanym odcinku ul. Łokietka nic się nie dzieje – zwraca uwagę radny miejski Grzegorz Stawowy. Mieszkańcom, w tym dzieciom uczęszczającym do pobliskiej szkoły, pozostaje brodzenie w błocie w miejscu zdemontowanego chodnika.

Prace na odcinku pomiędzy ulicami Kaczorówka i Gaik rozpoczęły się w ubiegłym roku. Miały w pierwszej kolejności objąć infrastrukturą podziemną – wodociągową, kanalizacyjną i energetyczną, a następnie, już w nowej wersji, miała zostać wybudowana infrastruktura drogowa.

Od listopada na placu budowy nic się nie dzieje, a korzystanie z ulicy jest mocno utrudnione. – Mieszkańcy bardzo ucieszyli się na wyczekiwaną przez dziesięć lat przebudowę. W większości przypadków sami rozebrali swoje ogrodzenia i w nowych miejscach odbudowali nowe. Niektóre domy mają już odświeżoną elewację, tymczasem w całej okolicy jest niebywały brud. Pochodzi on z rozkopanej ulicy i jest rozwożony przez samochody – opisuje radny Grzegorz Stawowy, który złożył w tej sprawie interpelację do prezydenta.

Tak się nie da

Początkowo Zarząd Dróg Miasta Krakowa zapowiadał, że przez cały okres prac ruch będzie utrzymany. To się jednak zmieniło. – Rozumiejąc, jak ważna dla ruchu jest ta ulica, wykonawca podjął prace przy częściowym zawężeniu ulicy. Jednak wobec kolejnych prac jakie ma wykonać i wobec doświadczeń z realizacji pierwszego odcinka z zeszłego roku dalsze prowadzenie prac przy takiej organizacji ruchu jest niemożliwe – tłumaczy Renata Postawa-Giza z biura prasowego miejskiej jednostki. Chodzi z jednej strony o duże natężenie ruchu, a z drugiej – o ruch ciężkiego sprzętu na terenie budowy i w jego sąsiedztwie.

Bez przejazdu

Dlatego też wykonawca postanowił przygotować nowy projekt tymczasowej organizacji ruchu, wykorzystując okres zimowy, w którym kontynuowanie prac jest utrudnione. Jak informuje nas ZDMK, nadal trwa opracowywanie tego projektu. To będzie duża zmiana, ponieważ zakłada wyłącznie ruchu na ul. Łokietka i przekierowanie go na trasy objazdowe. Dopuszczony ma być ruch lokalny, np. dojazd do domów czy firm, ale bez możliwości tranzytu – tak jak to ma miejsce w przypadku ul. Klasztornej, czy do niedawna ul. Myślenickiej.

Zarząd dróg zakłada, że prace nad dokumentem potrwają jeszcze przez ok. miesiąc. – Obecnie mamy okres zimowy, który wpłynąłby na zawieszenie prac, więc spokojnie podchodzimy do procedury zmiany organizacji ruchu. Zależy nam na organizacji, która będzie możliwie mało uciążliwa, a nie możliwie najszybsza do uzyskania – komentuje Renata Postawa-Giza.

To trwa zbyt długo

Wyjaśnienia urzędników nie przekonują radnego. – Z tego co się dowiedziałem, to projekt organizacji ruchu jest uzgadniany przez wykonawcę z urzędnikami od października 2020 roku. Wtedy wykopano głębokie na 4-5 metrów wykopy, a obok jeździły samochody i chodzili mieszkańcy – podkreśla Grzegorz Stawowy. Jak mówi, nawierzchnia ulicy i chodnika została zdjęta na początku listopada. – Dzieci idą do szkoły w olbrzymich kałużach i błocie. Samochody rozwożą błoto i podsypkę z ulicy. Zdjęcie asfaltu i brak odpowiedniego zabezpieczenia powoduje, że wszędzie jest brudno i są kałuże – opisuje.

ZDMK, jak dotąd, podtrzymuje deklarowany wcześniej termin zakończenia inwestycji. Ulica Łokietka na tym fragmencie ma być przebudowana do końca października.

Czytaj wiadomości ze swojej dzielnicy:

Prądnik Biały