To nie koniec sprawy związanej z korupcją i wywieraniem wpływów w krakowskim magistracie. Prokuratura informuje o rozszerzeniu listy zarzutów i osób, które je usłyszą.
Co z zatrzymanymi?
9 września CBA poinformowało o zatrzymaniu byłych ważnych krakowskich urzędników oraz jednego z wicedyrektorów ZDMK pod zarzutami korupcyjnymi. Magistrat podjął decyzję o przesunięciu Janiny P. z funkcji zastępcy dyrektora na inne stanowisko. To jednak było za mało. Prokuratura zażądała odsunięcia podejrzanej od wszelkich sprawowanych funkcji w miejskiej jednostce.
Janina P. przebywa więc na „urlopie wypoczynkowym” – tak wynika z odpowiedzi na interpelację radnego Łukasza Gibały w tej sprawie. Wciąż jednak jej stosunek pracy z miastem nie został zmieniony. – Nadal ma umowę o pracę, ale jest zawieszona w świadczeniu pracy. Nie pojawia się w pracy i nie ma dostępu do systemów informatycznych. Zgodnie z decyzją prokuratury – przypomina Michał Pyclik, rzecznik prasowy ZDMK. Tak ma być do czasu wyjaśnienia sprawy i zakończenia postępowania.
Urzędniczka uniknęła również aresztu – w zamian za zapłatę 100 tys. złotych poręczenia majątkowego. Podobnie zresztą jak inni zatrzymani.
Zarzuty, jakie we wrześniu usłyszała Janina P., są zagrożone karą do 10 lat pozbawienia wolności. Chodzi tu m.in. o niedopełnienie obowiązków służbowych czy pomaganie Elżbiecie K. w osiąganiu korzyści majątkowych, poprzez m.in. przyspieszanie wydawania przez ZDMK różnego rodzaju uzgodnień i opinii.
Co ze śledztwem?
– Planowane są kolejne czynności związane z przedstawieniem zarzutów kolejnym osobom oraz uzupełnieniem zarzutów wobec osób, które aktualnie mają status podejrzanych – informuje Janusz Hnatko, rzecznik prasowy krakowskiej prokuratury.
We wrześniu zatrzymani zostali Agnieszka K. i Piotr M. W trakcie przesłuchania złożyli obszerne wyjaśnienia, ale nie przyznali się do zarzutów.
– Większość świadków została już w sprawie przesłuchana, jednak, w związku z ostatnio wykonanymi czynnościami, planowane są kolejne przesłuchania świadków – dodaje Hnatko.
