Przewoźnik z rekordami, nowe inwestycje na krakowskim lotnisku

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Ryanair podsumował rok fiskalny i zapowiedział dalszy rozwój. Przewoźnik liczy również na rozbudowę lotniska, bo to pokrywa się z jego planami.

W Europie Ryanair posiada 230 lotnisk i 90 baz w 37 krajach. W tegorocznym rozkładzie latać będzie ponad 600 samolotów. W zeszłym tygodniu przewoźnik zakomunikował, że obsłużył 200-milionowego pasażera, co urealnia dojście do obsługi 300 mln pasażerów do końca 2030 roku.

Przewoźnik przekonuje, że rośnie na kluczowych rynkach, w tym również w Polsce i chce dalej  się rozwijać. W roku 2025 obsługiwał będzie 13 lotnisk i 300 tras 44 samolotami. W planach jest obsłużenie tylko na naszym rynku 18,5 mln pasażerów.

Jak informuje Alicja Wójcik-Gołębiowska, dyrektorka regionalna na Europę Środkowo-Wschodnią i kraje bałtyckie w Ryanairze, w porównaniu z 2019 roku liczba pasażerów wzrosła z 3,8 mln do 6 mln (71 proc. więcej).

Duży pracodawca

Michał Kaczmarzyk podkreśla, że Ryanair stworzył bezpośrednio 700 miejsc pracy w Krakowie, z czego 300 osób to personel obsługi naziemnej. – Pośrednio należy liczyć te miejsca pracy razy 10 – mówi prezes linii lotniczych Buzz.

Kaczmarzyk przypomniał również o inwestycji wartej 600 mln złotych, czyli centrum treningowym z sześcioma symulatorami samolotów. Otwarcie zostało zaplanowane pod koniec tego roku, prawdopodobnie w październiku.

– To nasza najważniejsza i największa baza w tej części Europy. Trzymamy kciuki za rozwój lotniska, bo to też rozwój przewoźnika. My wypełnimy tę dodatkową przestrzeń, która się pojawi – deklaruje.

Zapowiedziane zostały również nowe trasy: Aberdeen, Castellón, Mediolan i Marrakesz. Powrócić ma również połączenie do Tel Awiwu.

Prawie milion pasażerów

Rozwój krakowskiego lotniska jest wymagany. Jak informuje prezes Łukasz Strutyński marzec został zamknięty z liczbą 988 tys. pasażerów – to o 64 proc. więcej niż w marcu 2019 roku.

– Pokazuje to, że nasza decyzja o budowie terminala była dobra i że była potrzeba. Musimy też odpowiadać na oczekiwania przewoźnika, który w największym stopniu kształtuje naszą siatkę połączeń – mówi.

Prezes zapowiada też zmiany. W tym roku przekształcony zostanie system kontroli bezpieczeństwa, co ma docelowo zlikwidować kolejki. Pojawi się pięć nowych urządzeń do samodzielnego nadawania bagażu. Oprócz tego w planach jest uruchomienie nowego, tymczasowego terminalu, który pozwoli utrzymać wzrost liczby pasażerów. Sześć nowych bramek zostanie zamontowanych w starym terminalu cargo.

– W tym roku planujemy również budowę nowego terminalu. Ogłosiliśmy również przetarg na realizację nowego budynku biurowego, aby zwolnić miejsce przy płycie – dodaje prezes Strutyński.