Strażnicy miejscy zauważyli samochód poruszający się niezgodnie z przepisami. Kierowca zignorował mundurowych i odjechał.
Do zdarzenia doszło w Nowej Hucie. Kierowca Citroena po tym, jak zauważył strażników miejskich, przyspieszył, a przejeżdżając obok radiowozu, przerysował jego boczne drzwi lusterkiem.
Strażnicy ruszyli za samochodem, który kierował się w stronę ronda Czyżyńskiego. Następnie popędził w stronę skrzyżowania al. Jana Pawła II z ul. Tomickiego. Kierowca zignorował czerwone światło przed przejściem dla pieszych, mimo że ci wchodzili na pasy.
– Citroen pędził dalej. W rejonie bloku przy Tomickiego gwałtownie skręcił w ślepą ulicę i zatrzymał się na parkingu przed jednym z bloków. Strażnicy wjechali za nim, zatrzymali radiowóz i już po chwili byli przy samochodzie – informuje krakowska straż miejska.
– Polecili kierującemu, aby wyłączył silnik i oddał kluczyki. Ten nie słuchał i kurczowo trzymał się kierownicy odmawiając opuszczenia auta. Strażnicy musieli użyć siły fizycznej, by wyciągnąć go na zewnątrz – relacjonuje.
Mężczyzna przyznał ostatecznie, że dwie godziny wcześniej wypił trzy mocne piwa. Na miejsce przyjechali policjanci i przebadali kierowcę alkomatem, który pokazał ponad półtora promila w wydychanym powietrzu.