Pod koniec września media obiegła informacja o tym, że wiadukt nad ul. Grzegórzecką został wykreślony z rejestru zabytków. Taką decyzję, na wniosek PKP Polskich Linii Kolejowych, podjęło Ministerstwo Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu. Wcześniej przedstawiciele zarządcy sieci kolejowej dawali do zrozumienia, że rozwiązanie wypracowane z Wojewódzkim Konserwatorem Zabytków nie daje gwarancji bezpieczeństwa prowadzenia ruchu pociągów.

Wrócił więc pierwotny plan, by obiekt został zdemontowany i zrekonstruowany, z wykorzystaniem oryginalnych elementów elewacji. Byłyby one wcześniej odpowiednio odczyszczone i zabezpieczone – podobnie jak miało to miejsce w przypadku elewacji od strony Hali Targowej, układanej na nowo wybudowanej części poszerzonego wiaduktu.

W listopadzie nastąpił kolejny zwrot akcji – okazało się, że urzędnicy resortu kultury ponownie rozpatrzą wniosek w sprawie wykreślenia wiaduktu z rejestru zabytków.

Jest zgoda, koparka pracuje

PKP Polskie Linie Kolejowe wciąż czekają na ostateczne stanowisko Generalnej Konserwator Zabytków w tej sprawie. W międzyczasie jednak Wojewódzki Inspektor Nadzoru Budowlanego wydał decyzję, dzięki której wstrzymane od ponad roku prace mogą zostać wznowione.

Na tej podstawie wykonawca po raz pierwszy po długiej przerwie rozpoczął prace na obiekcie. Wcześniej przygotowane zostało rusztowanie. – Formalnie wznowienie postępowania niczego nie zmieniło. WINB wydał zgodę na kontynuację prac, konserwator zabytków został poinformowany z wyprzedzeniem, a dziś ruszył pierwszy etap prac – mówi Piotr Hamarnik z PKP Polskich Linii Kolejowych.

Na razie, przez kilka tygodni, prowadzone będą prace w górnej części wiaduktu, nad łukami. PLK liczą jednak na to, że ostateczna decyzja podtrzyma ustalenia z września i planują na styczeń całkowitą rozbiórkę wiaduktu.