Dla osób starszych święta Bożego Narodzenia często są okresem smutku i samotności. Jak możemy temu zaradzić?
W Wigilię całą rodziną zasiadamy przy świątecznie nakrytym stole, składamy sobie życzenia i dzielimy się opłatkiem, celebrując nadchodzenie święta Bożego Narodzenia. Nie dla wszystkich jednak ten okres jest czasem radości i spotkań w rodzinnym gronie. Dla osób starszych, które nie otrzymują wsparcia od rodzin i przyjaciół, kolacja wigilijna może być doświadczeniem dość trudnym.
– Dla mnie święta od zawsze miały wyjątkowe znaczenie, bo symbolizują narodzenie nadziei – przyznaje 70-letnia seniorka Aleksandra Urbańska. – Te święta spędzę jak zawsze w domu, razem niepełnosprawną córką, którą opiekuję się od lat. Córka otrzymuje zasiłek chorobowy, ja – emeryturę, ciężko jest nam się utrzymać za te pieniądze, ale dajemy radę, bo musimy.
Święta nie takie jak zwykle
W tym roku święta Bożego Narodzenia będą dla nas nietypowe przede wszystkim ze względu na restrykcje związane z pandemią koronawirusa. Przy wigilijnym stole będzie mogło zasiąść tylko 5 osób, a w kościele podczas pasterki na każdego wiernego będzie musiało przypadać co najmniej 15 mkw. Również z powodu pandemii, bliskie osoby niektórych seniorów nie będą mogły odwiedzić ich na święta.
Natomiast 72-letnia mieszkanka Krakowa, Małgorzata Bagińska przyznaje, że dla niej tegoroczne święta będą bardzo smutne, bo samotne. – Niestety nie mam z kim spędzić świąt w tym roku. Mieszkam sama, mąż zmarł kilka lat temu, a córka z rodziną przeprowadziła się za granicę i w tym roku, z wiadomych względów, nie da rady mnie odwiedzić – mówi emerytka, dodając, że Wigilia i Boże Narodzenie tym razem dla wielu osób będą nie takie jak zwykle.
Podobne zdanie ma 79-letnia Ewa Mazurek. – Na święta Bożego Narodzenia zawsze czekam z niecierpliwością, ale w tym roku mocno odczuwam to, że nie będą one takie jak zwykle. Niby wszystko będzie tak, jak zawsze. Nas z mężem odwiedzą dzieci i wnuki, zasiądziemy przy wigilijnym stole, ale jednak będziemy czekać, aż ktoś przyjdzie sprawdzić, czy przestrzegamy restrykcji – mówi z ironią emerytka.
Dla Michaliny Jachimowicz, 69-letniej mieszkanki Krakowa, święta w tym roku będą takie, jak zwykle. – Zawsze wieczerze wigilijną spędzałam w domu, w gronie najbliższej rodziny. Mimo limitu osób przy wigilijnym stole, świąteczne tradycje kultywować będziemy także w tym roku, a mszę rozpoczynającą okres Bożego Narodzenia obejrzymy w telewizji – mówi seniorka.
76-letnia Paulina Leśniak, przyznaje, że ze względu na jej sytuację finansową, nie zastanawiała się jeszcze nad tym, jak spędzi nadchodzące święta Bożego Narodzenia. Seniorka przepracowała w drukarni 39 lat, a jej emerytura wynosi 1,5 tys. złotych. Żeby się utrzymać, emerytka musi sprzedawać różne drobnostki na jednym z krakowskich targowisk. Paulina Leśniak mówi, że ma córkę oraz wnuczkę, które pomagają jej materialnie.
Jak możemy pomóc?
Samotność osób starszych wynika z różnych powodów. Często seniorzy mają kłopoty ze zdrowiem, przez które nie wychodzą z domu. Odchodzą ich najbliżsi, a dzieci i wnuki wyjeżdżają do innych miast lub krajów. W okresie przedświątecznym szczególnie warto się zainteresować losem takich osób, sprawdzić, czy nie potrzebują one pomocy. Możemy zaprosić ich na wigilijną kolację lub po prostu zrobić dla nich zakupy. Musimy jednak pamiętać, że największym prezentem dla seniorów na święta Bożego Narodzenia będzie nasza obecność i rozmowa.