Nazwiska Gowina zabrakło wśród ogłoszonych w sobotę „jedynek” Zjednoczonej Prawicy. Szef koalicyjnego Porozumienia napisał wczoraj na Twitterze, że na krakowskiej liście do Sejmu wystartuje z ostatniego miejsca – podobnie jak w poprzednich wyborach parlamentarnych.
– Minister Jadwiga Emilewicz w Poznaniu, a prof. Maksymowicz w Olsztynie poprowadzą z ramienia Porozumienia listy Zjednoczonej Prawicy. Powodzenia! Ps. Mnie tradycyjnie szukajcie Państwo na ostatnim miejscu w Krakowie – taki wpis zamieścił w mediach społecznościowych.
„Gowin umie liczyć”
Jako komentarz do swojej decyzji udostępnił wypowiedź prof. Norberta Maliszewskiego, którą opatrzył słowem „precyzyjnie”.
– Najprawdopodobniej Jarosław Gowin sam się zdecydował nie mieć jedynki, gdyż potrafi liczyć. Jeśli Porozumienie ma 2 jedynki, to on wolał swoją oddać, gdyż dostanie się z każdego miejsca. A tak ma więcej szabel - napisał Maliszewski na swoim profilu na Twitterze.
W ostatnich wyborach parlamentarnych Gowin startował z ostatniego miejsca listy PiS i zyskał poparcie ponad 43,5 tys. wyborców.
W Krakowie listę do Sejmu otworzy Małgorzata Wassermann. Przypomnijmy, że Wassermann w jesiennych wyborach samorządowych była kandydatką PiS na prezydenta Krakowa. W drugiej turze wyborów przegrała z Jackiem Majchrowskim, który został wybrany na ponowną kadencję. Wassermann uzyskała wówczas 38,06 procent głosów.
Kiedy wybory?
Jak na razie nie ma oficjalnej daty jesiennych wyborów do Sejmu i Senatu. Prawdopodobnie odbędą się 13 lub 20 października. Termin głosowania do połowy sierpnia musi ogłosić prezydent Andrzej Duda.
Precyzyjnie. https://t.co/FqD5UdTvf7
— Jarosław Gowin (@Jaroslaw_Gowin) 13 lipca 2019