Trwa zbiórka potrzebnych rzeczy dla osób koczujących na granicy polsko – białoruskiej. – To są tacy sami ludzie jak my, którzy mają prawo być bezpieczni, a ich dzieci powinny zasypiać spokojnie w ciepłych łóżkach – piszą przedstawiciele Domu Utopii – Międzynarodowego Centrum Empatii w Nowej Hucie.
Spektakl Teatru Łaźnia Nowa „Ginczanka. Przepis na życie” w reż. Anny Gryszkówny rusza w trasę po Polsce. Wśród miejsc, w których zostanie zagrany, znalazły się m.in. Narewka i Gródek położone kilkanaście kilometrów od granicy z Białorusią.
Teatr i Dom Utopii chcą pomóc koczującym na granicy osobom i organizują zbiórkę potrzebnych rzeczy. W tym celu instytucja skontaktowała się z Urzędem Miasta w Michałowie, aby uzyskać informację na temat tego, jak można pomóc. Kilka dni temu w remizie strażackiej zaczął działać punkt, w którym są one gromadzone.
Zbiórka trwa do środy
– Usłyszeliśmy, że w tej chwili najbardziej potrzebne są ciepłe koce i folie NRC (wczoraj w nocy temperatura w Michałowie spadła do -1). Jeśli chcielibyście się zaangażować razem z nami i ofiarować rzeczy, o których piszemy, to zapraszamy do Domu Utopii, dzisiaj od godz. 15.00 do 20.00 i od jutra do wtorku, w godz. 8.00 – 20.00. Oczywiście bardzo prosimy, żeby koce były nowe albo świeżo uprane – takie, jakimi każdy z nas chciałby się okryć albo otulić własne dziecko – apelują przedstawiciele Domu Utopii i Teatru Łaźnia Nowa na facebookowej stronie.
W razie pytań dotyczących przekazania rzeczy można kontaktować się z Domem Utopii na Messengerze albo dzwonić pod numer: (12) 346 27 97.
– Celowo piszemy ludzie, a nie uchodźcy czy imigranci, bo to są tacy sami ludzie jak my, którzy mają prawo być bezpieczni, a ich dzieci powinny zasypiać spokojnie w ciepłych łóżkach. Każde wykluczenie zaczyna się od języka (każde!). Doskonale wiedziała o tym Zuzanna Ginczanka. Fakt, że Agnieszka Przepiórska zagra ją właśnie w tym miejscu i czasie, nabiera szczególnego i niezwykle przygnębiającego znaczenia – czytamy w komunikacie.