Tony nielegalnego tytoniu. „Biznes” na dwa kraje

fot. pixabay.com

Siedem osób zostało oskarżonych o udział w grupie przestępczej, która produkowała i sprzedawała wyroby tytoniowe. Skarb Państwa miał na tym stracić ponad 13 mln złotych.

Grupę założył i kierował nią Adam S. Według śledczych, każdemu członkowi gangu przydzielił konkretne zadania.

– Każdy z nich stanowił element dobrze funkcjonującego organizmu przestępczego zbudowanego na wzór legalnie funkcjonujących podmiotów branży tytoniowej – mówi Wojciech Mularczyk, rzecznik prasowy Prokuratury Regionalnej w Krakowie.

– Członkowie grupy zapewniali wszelką obsługę produkcji wyrobów tytoniowych, dbali o magazynowanie, organizowali rynki zbytu, troszczyli się o transport wyrobów, gwarantowali ochronę podejmowanych przedsięwzięć i realizowali współpracę z osobami dostarczającymi półprodukty lub udostępniającymi trwałe środki materialne, konieczne do zapewnienia ciągłości wspólnych działań – opisuje działalność przestępców Mularczyk.

Dobrze działająca fabryka

Śledczy zebrali materiał dowodowy, który pozwolił ustalić, że grupa tylko od 18 kwietnia 2018 roku do września tego samego roku, wyprodukowała i wprowadziła do obrotu ponad 1,3 mln sztuk papierosów różnych marek. Do tego sprzedali blisko 15 ton tytoniu do palenia i 678 kg suszu.

„Fabryka” działała w następujący sposób.  Na terenie Śląska grupa miała linię technologiczną do produkcji krajanki, która trafiała do Czech. Tam wytwarzane były papierosy, które następnie trafiały do magazynu w Małopolsce.

– Straty Skarbu Państwa z tytułu uszczuplenia należnego podatku akcyzowego określono na kwotę w łącznej wysokości nie mniejszej niż 13.2 mln złotych – informuje Wojciech Mularczyk.