Trzęsienie ziemi. Straż pożarna musi sprawdzić każde zgłoszenie

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Wojewoda Łukasz Kmita polecił, aby w odpowiedzi na każde zgłoszenie na miejsce udawał się zastęp straży pożarnej celem oceny ewentualnego ryzyka – poinformowała rzeczniczka MUW.

Jak mówi Joanna Paździo, rzeczniczka prasowa wojewody małopolskiego, wojewódzkie centrum zarządzania kryzysowego w poniedziałek od ok. godz. 20:45 odbierało informacje od centrum powiadamiania ratunkowego i innych służb o odczuwalnych wstrząsach sejsmicznych na terenie południowej Małopolski. Doniesienia dotyczyły także rejonu Krakowa, okolic Nowego Sącza i Tarnowa.

– Dziś wieczorem na Słowacji doszło do trzęsienia ziemi. Było ono odczuwalne także w Polsce. Rozmawiałem na ten temat z wojewodą małopolskim i poleciłem zwiększenie gotowości służb – napisał w poniedziałek wieczorem na platformie X premier Mateusz Morawiecki.

– Strażacy nie odnotowali szkód w infrastrukturze – mówi Joanna Paździo. – Wojewoda małopolski Łukasz Kmita jest w kontakcie z komendantem wojewódzkim straży pożarnej. Wojewoda polecił, aby w odpowiedzi na każde zgłoszenie na miejsce udawał się zastęp straży pożarnej celem oceny ewentualnego ryzyka – podkreśla.

Funkcjonariusze interweniowali głównie w wysokich ok. 10-piętrowych budynkach na terenie Krakowa: osiedle Złotej Jesieni, ul. Heleny, osiedle Na Lotnisku, ul. Konrada Wallenroda.

Dodaje, że sytuacja cały czas jest monitorowana. Centrum zarządzania kryzysowego miało skontaktować się z gazownią oraz Urzędem Górniczym pod kątem ewentualnych uszkodzeń instalacji gazowych. – Na tę chwilę nie mamy informacji o skutkach i stratach w tym zakresie – przekazywała w poniedziałek po godz. 22.