Wiadomo, do kogo należał szkielet znaleziony na Klinach

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

28 września zeszłego roku jedna ze spacerujących po łąkach na Klinach osób natknęła się na ludzki szkielet. Szczątki należały do zaginionego dwa miesiące wcześniej 26-latka. W tej sprawie to jedyny konkret.

Zwłoki znalazła jedna z kobiet, która spacerowała w rejonie łąk na Klinach. Natychmiast wezwała policję. Funkcjonariusze z prokuratorem dokonali oględzin, a zwłoki zabrali do Zakładu Medycyny Sądowej. Zaraz po zdarzeniu mundurowi nie wiedzieli, do kogo mogą należeć szczątki.

Śledztwo umorzone

Udało nam się dowiedzieć, że prokuratura prowadziła postępowanie o czyn z artykułu 155 kk, czyli w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci. Śledczy ustalili, że zmarłym jest 26-letni mieszkaniec Krakowa, który zaginął 26 czerwca. Krakowska policja odwołała jego poszukiwania dopiero 8 listopada zeszłego roku.

– W toku śledztwa nie udało się ustalić przyczyny zgonu, nie ujawniono żadnych uszkodzeń zachowanych części szkieletu, które przemawiałyby, że ofiara doznała przed śmiercią obrażeń ciała – informuje Janusz Hnatko, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Krakowie. Postępowanie zostało umorzone 28 grudnia.

Otwarte pozostaje pytanie, jak długo zwłoki mężczyzny leżały w tamtym miejscu i dlaczego nikt wcześniej nie natknął się na nie – zwłaszcza, że spaceruje tam mnóstwo osób z psami.

News will be here