Wszyscy czekają na kąpielisko na Zakrzówku. Dyrektor ZZM daje nadzieję

Zakrzówek fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Pięć kąpielisk, w tym trzy przy Bagrach, będzie działać na terenie miasta w tym sezonie. Szósty miał być Zakrzówek, jednak organizator wycofał wniosek, bo nie wyrobi się z zakończeniem inwestycji. Tak wynika z miejskich dokumentów. Jednak iskrę nadziei tym, którzy chcieli skorzystać z tego zbiornika, daje dyrektor ZZM Piotr Kempf.

Od 1 czerwca do 30 września w Krakowie będą działały oficjalne miejskie kąpieliska. Mowa tu o trzech przy zalewie Bagry oraz w Przylasku Rusieckim i przy zbiorniku Brzegi. Własnie te lokalizacje znalazły się w projekcie uchwały, który zostanie przedstawiony radnym. To coroczna procedura, która konkretnie określa, gdzie miasto będzie organizować letnie miejsca wypoczunku nad wodą.

Jednak największe nadzieje były co do Zakrzówka, z którego docelowo korzystać będzie mogło ok. 600 osób. Zwłaszcza, że z zapowiedzi urzędników wynikało, iż kąpielisko będzie gotowe na przełomie kwietnia i maja. Jednocześnie nikt nie obiecywał, że będzie ono funkcjonować od początku wakacji. 

Z prądem czy bez...

– Po zakończeniu budowy, gdzie nie przewidujemy żadnych opóźnień, trzeba jeszcze doliczyć czas na odbiory i formalności. Odebrać ten etap od wykonawcy planujemy w maju, a po tym następuje jeszcze odbiór nadzoru budowlanego i pozwolenie na użytkowanie, co jest trochę od nas niezależne. Dlatego nie chcę obiecywać, że do początku wakacji się uda. Samo wybudowanie to jedno, ale pozostaje też przygotowanie się do obsługi. Potrzebna jest np. obsługa ratownicza, która wymaga przetargu – mówiła w styczniu Barbara Kaźmirowicz z Zarząd Zieleni Miejskiej.

23 marca wniosek o umieszczenie Zakrzówka w wykazie kąpielisk został wycofany. – Uruchomienie kąpieliska nie jest możliwe z uwagi na przeciągające się terminy realizacji przyłączy energetycznych do zasilania budynków i kąpieliska oraz brak deklaracji co do ostatecznego terminu ich wykonania – takie są powody zapisane w projekcie uchwały.

Czy to oznacza więc kolejne lato z oficjalnie zamkniętym Zakrzówkiem? Trochę optymizmu daje wypowiedź dyrektora Zarządu Zieleni Miejskiej. – Jeśli znajdziemy sposób na przynajmniej częściowe, ale bezpieczne korzystanie z kąpieliska, mimo braku wykonania zakończenia wszystkich prac – w tym braku prądu, umożliwimy to. Zdajemy sobie sprawę z tego, jak bardzo mieszkańcy na to czekają – mówi Piotr Kempf.

Czytaj wiadomości ze swojej dzielnicy:

Dębniki