Spółka Kraków5020 przejęła od Krakowskiego Biura Festiwalowego szereg zadań związanych z m.in. promocją miasta. Wśród nich znalazło się również zarządzanie platformą Play Kraków, na której znajdują się treści multimedialne. W związku ze zmianami nieodpłatnie przeniesiono dobra niematerialne (takie jak: prawa majątkowe, autorskie do filmów, nagrań czy tekstów, a także różnego rodzaju licencje) z miejskiej instytucji do miejskiej spółki. Władze upierały się, że mogą to zrobić bez zapłaty VAT-u.

W październiku zeszłego roku "Gazeta Wyborcza" opublikowała tekst, z którego wynikało, że za tę operację będzie trzeba jednak zapłacić podatek w wysokości 1,5 mln złotych. Należy jednak podkreślić, że kwota potencjalnego podatku nie została podana oficjalnie.

Wniosek o interpretację

Okazało się, że KBF wystąpiło w tej sprawie do dyrektora Krajowej Informacji Skarbowej, aby ten wydał indywidualną interpretację przepisów. Dokument datowany na 9 lutego przyniósł złe wieści dla miasta. Dyrektor uznał, że podatek powinen być zapłacony.

Biuro skorzystało z prawa i zaskarżyło interpretację do sądu. Wojewódzki Sąd Administracyjny w wyroku z 19 maja uznał skargę za zasadną, dopatrując się naruszenia przez dyrektora KIS prawa materialnego. Dodatkowo sąd uznał, że prawa, które zostały przekazane spółce Kraków5020 będą w dalszym ciągu wykorzystywane przez gminę do prowadzenia jej działalności gospodarczej.

Orzeczenie jest nieprawomocne.

Zwróciliśmy się z pytaniem do KBF-u o to, co w praktyce oznacza ten wyrok dla miejskiej instytucji. Katarzyna Jakubowiak, rzeczniczka Krakowskiego Biura Festiwalowego stwierdziła, że „rozstrzygnięcie sądu polegające na uchyleniu zaskarżonej decyzji, co do zasady powinno być traktowane jako korzystne dla podmiotu skarżącego”.

Jak do tej pory Krakowskie Biuro Festiwalowe nie posiada informacji potwierdzającej złożenie skargi przez Dyrektora Krajowej Informacji Skarbowej na wyrok WSA.