Radni Krakowa zajmują się propozycją wprowadzenia przepisów zakazujących wieszania bilbordów ze zdjęciami prezentującymi m.in. zwłoki nienarodzonych dzieci.
Pod obywatelskim projektem w sprawie zakazu eksponowania drastycznych treści w przestrzeni publicznej podpisało się 555 osób. Projektodawcy chcieli, aby radni Krakowa wprowadzili przepisy porządkowe zakazujące umieszczania na urządzeniach reklamowych czy samochodach fotografii eksponujących m.in. zwłoki nienarodzonych dzieci.
Przewodnicząca komitetu i jednocześnie członkini partii Razem Ewa Owerczuk mówiła, że nie czuje się dziś bezpiecznie, kiedy widzi fotografie martwych, rozczłonkowanych zwłok. – Te bilbordy nie mają nic wspólnego z tematem aborcji, one mają terroryzować kobiety – podkreśliła. Apelowała do radnych, żeby „jasno opowiedzieli się po stronie kobiet, a nie oprawców”.
Wątpliwości prawne
Andrzej Hawranek, przewodniczący klubu Koalicji Obywatelskiej stwierdził, że ma „gigantyczny problem z przedstawionym projektem uchwały”. – Jestem całym sercem za tym projektem uchwały, ale jest w całości niezgodny z obowiązującym porządkiem prawnym – stwierdził.
Radny opierał się m.in. na negatywnej opinii prawnej miejskich prawników. Radca prawny Piotr Łanoszka w dokumencie pisał, że przepisy porządkowe można wprowadzać tylko w sytuacji, kiedy nie uregulował tego ustawodawca. W jego opinii w sprawie można już wykorzystywać dwa artykuły z kodeksu wykroczeń.
Łukasz Wantuch z klubu Przyjazny Kraków prosił, aby kwestię rozstrzygnięć prawnych pozostawić wojewodzie i sądom administracyjnym. – Dla mnie głosowanie za tą uchwałą jest sygnałem dla polskiego społeczeństwa, że trzeba coś z tym problemem zrobić. Nie będziemy głosować rozumem tylko sercem – zaznaczył.
Apel o poparcie
Ewa Owerczuk odniosła się do podnoszonych zastrzeżeń prawnych. Zacytowała inną opinie prawną, która została przygotowana przez twórców projektu.
– Mam ogromną prośbę do radnych Krakowa, aby zagłosowali za tą uchwałą, ponieważ jest to krok, który może być naszym pierwszym, aby walczyć z tymi bilbordami. Nic państwa to nie kosztuje. Jeśli przepisy nie będą zgodne z prawem, to sąd je najzwyczajniej w świecie uchyli – mówiła.
Głosowanie nad projektem uchwały przewidziano w bloku głosowań na końcu dzisiejszej sesji rady.