Pokaz filmów Wajdy w Nowym Jorku

Andrzej Wajda fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

W lutym w Nowym Jorku odbędzie się pokaz jedenastu filmów Andrzeja Wajdy. Wydarzenie to wspólna inicjatywa Film Society of Lincoln Center i Polish Cultural Institute New York. Nie zabraknie najnowszego dzieła reżysera, czyli filmu „Powidoki” z Bogusławem Lindą w roli głównej.

W ubiegłym roku pożegnaliśmy jednego z najwybitniejszych polskich reżyserów – Andrzeja Wajdę. Tym razem filmy twórcy zostaną przypomniane w Nowym Jorku, dzięki inicjatywie Polish Cultural Institute New York i Film Society of Lincoln Center. Pokaz jedenastu filmowych dzieł odbędzie się od 9 do 16 lutego 2017.

Zostaną pokazane jedne z najbardziej wpływowych produkcji Wajdy. Wśród nich znajdzie się m.in. „Popiół i diament”, „Kanał”, „Człowiek z żelaza”, „Człowiek z marmuru” czy „Panny z Wilka” i „Ziemia obiecana”.

Nie zabraknie „Powidoków”

Nie zabraknie również ostatniego filmu „Powidoki”, inspirowanego biografią polskiego malarza Władysława Strzemińskiego, współzałożyciela i wykładowcy w Państwowej Wyższej Szkole Sztuk Plastycznych w Łodzi. To opowieść o czasach stalinizmu w Polsce, kiedy to Strzemiński sprzeciwił się doktrynie socrealizmu. W rolę główną wcielił się Bogusław Linda. „Powidoki” miały swoją światową premierę podczas Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Toronto i były wyświetlane w sekcji „Mistrzowie”. Pod koniec września 2016 polska Komisja Oscarowa zgłosiła film Wajdy jako polskiego kandydata do Oscara dla najlepszego nieanglojęzycznego filmu.

– Najwspanialszy polski twórca filmowy, Andrzej Wajda, tworzył filmy, które każdy powinien obejrzeć. Głównym tematem jego dzieł była dwudziestowieczna Polska oraz wydarzenia XX wieku  – stwierdził filmowy krytyk James Lewis Hoberman z The New York Times.

„Nie wątpię w sens filmu”

Dwa lata temu, podczas spotkania z krakowską publicznością, Andrzej Wajda podzielił się ze swoimi spostrzeżeniami na temat świata filmu. Zdradził, że reżyserzy zazwyczaj współpracują z grupą sprawdzonych aktorów. A dla kogo młodzi ludzie powinni tworzyć filmy? – Najlepiej róbcie je dla siebie – odpowiedział. – Ja sam nigdy nie wątpiłem w sens filmu.


Zdradził też wówczas, że reżyser może popełnić dwa błędy: pomylić się w wyborze tematu albo źle obsadzić aktorów. W tym miejscu przyznał się do porażki, kiedy to obsadzenie głównych ról w filmie „Miłość w Niemczech” przyczyniło się do klasyfikacji tego obrazu jako filmu politycznego, a zamierzenie było zupełnie inne.