Jakub Drath, LoveKraków.pl: Przy okazji prezentacji najmniejszych autobusów wyszło na jaw, że ZTP planuje uruchomienie linii autobusowej wewnątrz Plant. Jak miałoby to wyglądać?
Łukasz Franek, Dyrektor Zarządu Transportu Publicznego: Biorąc pod uwagę ograniczenia możliwości wjazdu samochodem w rejon I obwodnicy szukaliśmy rozwiązania, które osobom z ograniczoną mobilnością zapewniłoby alternatywę, jeśli chodzi o dotarcie bliżej rynku. Kiedy popatrzymy na mapę, to zobaczymy, że rejon na północ od rynku nie mieści się w tej optymalnej odległości 400 metrów od najbliższego przystanku. Dlatego podjęliśmy decyzję, żeby spróbować uruchomić linię w tym rejonie, która takim małym Karsanem łączyłaby rejon przystanków Stary Kleparz z przystankiem Poczta Główna.
Którędy miałby pojechać taki autobus?
Trasa nie jest jeszcze w stu procentach ustalona. Prawdopodobnie autobus wjeżdżałby ulicami Sławkowską, Pijarską, św. Jana, potem św. Tomasza lub Marka do Szpitalnej. Później Mikołajską do Westerplatte i pod Pocztę Główną. Stamtąd Sienną i św. Krzyża do placu św. Ducha, a następnie Szpitalną do Basztowej, do przystanku Stary Kleparz. Oczywiście mówimy tu tylko o tych ulicach, po których odbywa się ruch, nie ma mowy o wjeżdżaniu na Floriańską czy na rynek.
Kiedy pojedziemy tą linią?
Planujemy ją uruchomić wtedy, kiedy nastąpi – mam nadzieję – odmrożenie centrum. Kiedy zaczną działać restauracje, rejon zacznie odżywać, to zapotrzebowanie byłoby większe. Mamy nadzieję, że to będzie może kwiecień, może maj.
Wspomniał Pan o tym, że linia powstaje z myślą o osobach z ograniczoną mobilnością. Ale rozumiem, że dostęp do niej nie będzie w żaden sposób ograniczony?
Nie, oczywiście nie będzie żadnej reglamentacji, ale będziemy zachęcać do użytkowania przez osoby, dla których te 400 metrów to problem w przemieszczaniu się. Poza tym, autobus będzie jeździł pewnie co 10 czy 15 minut, więc zakładamy, że osoba, która nie ma problemów z przemieszczaniem się, i tak nie będzie chciała czekać, tylko pójdzie pieszo. To jest pilotaż – tak naprawdę nie wiemy, czy to rozwiązanie będzie się cieszyło powodzeniem. Ale podczas spotkań z mieszkańcami Starego Miasta pojawiał się taki postulat, by stworzyć alternatywę.