Część mieszkańców nie chce takiego parku. ZZM nie będzie dyskutować

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Ponad 300 mieszkańców Krakowa podpisało petycję, w której domaga się wstrzymania realizacji projektu parku rzecznego Wilga. Chodzi o zbyt daleko idącą ingerencję w przyrodę. – Nie będzie ustępstw – mówi Piotr Kempf, dyrektor Zarządu Zieleni Miejskiej.

Do rady i prezydenta miasta trafiła petycja podpisana przez ponad 300 osób. Chodzi o plany na realizację parku rzecznego Wilga. Zdaniem protestujących zakres ingerencji w zieleń jest zbyt duży. Kolejnym zarzutem jest brak jakichkolwiek konsultacji z mieszkańcami.

W petycji znalazły się również konkretnie propozycje: zamiast ścieżek z kruszywa należy zrobić pomosty, zamiast maszyn do ćwiczeń – małe zbiorniki wodne, a dodatkowo pomyśleć o odstąpieniu od wycinania starych drzew i nowych nasadzeń, oraz stworzyć ścieżkę edukacyjną dla dzieci.

Autorzy petycji uważają również, że koszt realizacji parku jest wysoki i sprzeciw osób, które mają z niego korzystać, świadczyć ma o lekceważącym stosunku do mieszkańców.

Nie czas na rozmowy

Zarząd Zieleni Miejskiej nie zamierza iść na jakiekolwiek odstępstwa względem projektu. – 6 listopada podpisaliśmy umowę na wykonawstwo i teren jest już przekazany. Nie będzie ustępstw. W trakcie prac będziemy wszystko obserwować, żeby przyroda nie ucierpiała – mówi Piotr Kempf, dyrektor ZZM.

Szef miejskiej jednostki powiedział, że do końca miesiąca powinien zakończyć się etap pierwszy. Drugi rozpocznie się w grudniu i potrwa do wiosny. – Należy podkreślić, że w przetargu na drugi etap z kosztorysu na 3,7 mln złotych udało nam się zejść do ceny 2,7 mln złotych. To pokazuje, że jest dobry czas na inwestycje – stwierdza Kempf.

Park rzeczny ma być udostępniony mieszkańcom jeszcze w tym roku. – Mieszkańcy sami ocenią czy ingerencja w przyrodę poszła za daleko, czy też nie. W naszym rozumieniu nic takiego nie ma miejsca – dodaje dyrektor ZZM.

Co tam powstanie?

Miasto zamierza doprowadzić trakt dla pieszych i rowerzystów do ulicy Brożka, a więc w tzw. Lesie Kopty. Oprócz tej głównej, utwardzonej alejki mają powstać też inne – tym razem już z przepuszczalną, mineralną nawierzchnią. Będą też kosze, ławki czy latarnie.

Czytaj wiadomości ze swojej dzielnicy:

Dębniki